« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kkw
kkw

2013-10-03 16:41

|

Pozostałe

czy twój partner sprząta po sobie?

bo ja to ciągle coś muszę po nim chować,sprzątać.a to wyrzucić kubeczek po jogurcie,a to odstawić sok do lodówki i zastanawiam się czy tylko mój tak ma :P

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny

nie, choć czasem się zdarza... :o

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Noo może czasami jak już naprawdę nie ma co robić to wtedy sprzątnie. Ale to rzadkość

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mycia

Zazwyczaj sprząta, ale bywa tak, że gdzieś zostawi skarpetki czy papierek. No ale to tylko sporadycznie ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Ale na ogół nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cheyenne

Sprząta po sobie prawie zawsze, rzadko coś zostawi. I do tego sprzątnie nawet po mnie, jeśli odłożę coś na kilka minut (np. talerz, albo pusty garnek po zupie). Nie musi po mnie sprzątać , bo ja zaszwe sprzątam po sobie ;P Ale Mój tak ma - jak ja coś za nim sprzątne, to zaraz się odwdzięcza i uprzątnie coś mojego. Nam obydwojgu bardz rzadko zdarza się zostawić cokolwiek niesprzątnietego :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkaa

Sprząta i czasem zmywa po sobie, ale nigdy nie zasuwa krzesła w kuchni, co mnie drażni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mumineka

Jak się wkurwię to posprząta

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0

Nie sprząta. Ciuchy na ziemi, skarpetki gdzie popadnie... Puszka po piwie na stole, talerzyk koło łóżka... Można by wyliczać bez końca. Człowiek - bałagan. :D Ale idzie się przyzwyczaić. Chodzę i zbieram. :P

Twój komentarz