Mi sie wydaje ze my dosc duzo malego nosimy,nie ze on tego sie tak domaga,poprostu lubimy to,lubie mu pokazywac dom,lubi siedziec w lazience,ogladac wszystko,a szkoda mi zeby lezal za duzo,tyle ze kiedy trzeba bawi sie sam,Ja bym ci radzila rozsadnie patrzec na to i nie reagowac za szybko na jego domaganie sie raczek bo naprawde sie nauczy ze on posteka a mama bedzie brala,niech poplacze troche,daj mu zabawki(chodz nie wiem ile ma mies)cos prostego do zabawy,jak butelke pusta po wodzie mineralnej,pileczke,i jak wiesz ze to wymuszanie to sie nie daj,rob swoje,no ale jak juz zacznie glosno krzyczec to nie ma rady trzeba wziasc,wazne zeby nie reagowac za szybko .Ja tez czasami jak marudzi a ja cos musze zrobic,wsadzam go do wuzka,lub lezaczka i trzymam blisko siebie,mowiac do niego,spiewajac wtedy on nie czuje sie opuszczony ,ma mnie przy sobie

mój tak ma.., tez nie moge sie ruszyć tyle że nie domaga się rączęk tylko zainteresowania.. zeby patzrec cały czas, rozmawiać, usmiechac sie, gaworzyć z nim itd wiec plecki, brzuszek, fotelik, gimnastyka, masazyk i tak w kólko.. jestem caly dzien w domu i czasem po kawe nie mam jak póść czy siku:/ jak juz upre się by porobić coś w kuchni to fotelik stawiam w drzwiach i robie co muszę rozmawiająć i patrzac na niego :)