« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
g0siia
g0siia

2010-10-19 09:36

|

Pozostałe

czy wy tez tak macie?

zastanawia mnie to czy tylko ja taka jestem(ciagle sie czepiam).chodzi mi o to ze jak tatus naszego synka zajmuje sie nim to ja czesto zwracam mu uwage(nie rob tego tak-tylko tak,daj mu to a nie to,uwazaj itd..)chce to zmienic ale to nie jest takie latwe i wiem ze to irytuje meza i czasami go zniecheca.co wy mamusie o tym myslicie jak to jest u was?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

u nas było to samo,w pierwszych miesiącach.ja jako najlepsza mama na swiecie(co z tego ze to moje pierwsze dziecko) wiedziałam (i wiem!)wszystko najlepiej itd itp. po 2miesiącach odpuściłam,zdałam sobie sprawe z tego jak ja bym sie czuła gdyby mnie ktoś tak pouczał,jak mam sie zajmować WŁASNYM DZIECKIEM.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

Jak moj maz zajmuje sie synkiem to ja nic nie mowie, wlasnie dlatego to zeby go nie zrazic. Poza tym to ze robi cos inaczej niz ja nie znaczy ze robi to zle a moj sposob jest jedyny dobry. Jesli prosi o pomoc to wtedy mowie zrob to tak i tak

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

hahaha, tez tak mam. Wydaje mi sie, ze tylko JA najlepiej zajme sie malym i tylko JA jestem w tym najlepsza ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

U mnie jest odwrotnie hehe. Ja wyczyniam cuda i na duzo pozwalam maluchom tak wiec czesto slysze - uwazaj! tak nie wolno! Ja sama za to nie strofuje i nie pouczam. Tata przeciez krzywdy dziecku nie zrobi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
g0siia

no tak racje ze tata nic dziecku nie zrobi wiem to ze robie zle,ze ciagle sie czepiam ile mozna?tylko ze nie weim jak przestac;/zal mi meza bo on sie tak stara,a ja tylko go krytykuje.;/

Tak gosiu mam tak samo : jak tylko Krzysiek zajmuje sie Bartusiem to zaraz nadskakuje sprawdzal poprawiam itd. na pewno to nie jest dla niego mile ale on wie ze to z troski itd :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

Ja się nie wtrącam jak mój mąż zajmuje się synkiem. Mam wtedy chwilę dla siebie i nie marnuję jej na zwracanie mu uwagi ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Ja na początku taka byłam... ale teraz już spokojnie zostawiam synka w rękach taty i nie przejmuję się że np coś "gorzej" zrobi ode mnie.. też musi się nauczyć zajmować naszym synkiem, bardzo się starał na początku a teraz to już chleb powszedni...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela891

Niestety tak i przez to moj D nie chce karmic malego, bo raz mu polecialo nie w ta dziurke i maly zaczal kaszlec, a ja gadac zeby uwazal itd i teraz tatus nie chce karmic malego bo mowi ze jescze sie zadlawi i ze on sie boi.Moja wina wiem moglam zamknac jadaczke, to sie czasem zdarza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pseudonim

Ja mam w sumie zastrzeżenia tylko co do niektórych "zabawek", jakie tatuś daje córci. Np zepsuta klawiatura. Chodzi o to, że taka klawiatura ma kabel. A skoro staram się małej wpoić, że kablami się nie bawimy, a ona ma jeden do zabawy - to skąd ma wiedzieć, którym później można się bawić, a którym nie.
Poza tym bez zastrzeżeń :)