« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag
sylwiag

2013-03-02 13:37

|

Pozostałe

czy wy też zaobserwowałyście że ..

że...znajomi którzy nie mają dzieci, odwiedzają was w nieodpowiednich porach, lub przedłużają odwiedziny aż robi się baaardzo późno? Ja miałam dużo odwiedzin jak mały się urodził, a jedni znajomi (nie mają dzieci) zawitali do nas o 20 i siedzieli do 23, synek miał wtedy 2 tygodnie, ja nie miałam siły wtedy z nimi siedzieć, a głupio mi było jakoś im coś powiedzieć. Teraz ma pół roczku jest inaczej ze spotkaniami, ale... wczoraj był u nas znajomy, i siedział do 2 w nocy.. nie podobało mi się to bo bałam się że się obudzi wcześniej niż zawsze, poza tym już nie chciało mi się siedzieć. czy też zauważyłyście że często znajomi/rodzina, którzy nie mają dzieci, nie mają tego taktu ? Takim mam ochotę życzyć, żeby też miewali takie odwiedziny gdy będą mieć dzieci, wtedy zrozumieją..

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Nie dlatego, ze nie zapraszalam absolutnie nikogo oprocz mamy przez pierwsze dwa meisiace zycia corki. Pozniej sporadycznie i tez tylko w godzinach wczesnopopoludniowych.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Mam jedną kumpele która tak robi, w sumie to już się nie odzywa bo obraziła się jak chciała wpaść akurat jak zbliżała się pora kąpieli i usypiania małej a ja mówiłam że nie może o tej godzinie.
reszta jakoś tak sie zwija zazwyczaj jak zaczynam ją szykować do spania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag

my często się spotykamy ze znajomymi, bo nie chcemy się zupełnie izolować od ludzi, zazwyczaj jest to weekend, no a jak dać komuś do zrozumienia, żeby już poszedł kiedy samemu się go zaprosiło??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Tak, kilka razy zdarzyła nam się taka sytuacja. Ostatnio znajomi się zasiedzieli do 3 w nocy, a o 4 nam się Mała obudziła i byłam mega wkurzona. oO Niestety nie umiem wprost kogoś wyprosić, a niektórzy nie rozumieją, że podczas gdy oni nazajutrz mogą się byczyć cały dzień w łóżku, to my z moim A. nad ranem wstajemy do Małej i po spaniu.
Poza tym nie znoszę jak ktoś przychodzi mi w porze kąpania i usypiania Małej. ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwiag

Tak, kilka razy zdarzyła nam się taka sytuacja. Ostatnio znajomi się zasiedzieli do 3 w nocy, a o 4 nam się Mała obudziła i byłam mega wkurzona. oO Niestety nie umiem wprost kogoś wyprosić, a niektórzy nie rozumieją, że podczas gdy oni nazajutrz mogą się byczyć cały dzień w łóżku, to my z moim A. nad ranem wstajemy do Małej i po spaniu.
Poza tym nie znoszę jak ktoś przychodzi mi w porze kąpania i usypiania Małej. ;/
ja też nie umiem wyprosić. A jeśli przychodzi ktoś w czasie kąpania i kładzenia spać, to po prostu się nie zajmuję w tym czasie gośćmi i tyle

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia180292

u mnie jest tak samo, jestem za malo stanowcza żeby moc im odmówić

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135

na szczescie nie mam takich znajomych :)