jak narazie tylko na rekach,najbezpieczniej,nie znam innego sposobu karmienia tak malego dziecka

ja swoich dzieci nigdy tak nie karmiłam. Do krzesełka i sami wcinajcie.Wiadomo ze sie ubrudzi ale przeżyjemy.Jak moi chłopaki zaczęli pić z butelki to nauczyłam trzymać i też pili sami na łózeczku. Mała butelki nie pije bo jest jeszcze na piersi,ale za to ladnie je swoimi sztuccami i pomaga sobie rączkami>:)

ja mojego szkraba karmie czasem na rekach ale najczesciej na lezaco,bo najwygodniej.

Bliskość rodzi bliskość,

aurelia chyba nie obczaił tematu.A ty autorko tępą dzidą jesteś:))czirs.

kattakumba serce mnie boli jak Cię czytam