tak od razu nie, sprobowalabym mimo wszystko powalczyc jesli bym go kochala. Jakas terapia u psychologa, itp. Ale to tylko i wylacznie wtedy, gdy partner rowniez by tego chcial. Moze po prostu dopadl was kryzys, szczegolnie przy malym dziecku zycie wywraca sie do gory nogami i trzeba troche czasu zeby odnalezc sie w nowej rzeczywistosci. Czasem warto dac sobie jeszcze szanse.

To Ty musisz wiedzieć co będzie dla Ciebie najlepsze, a co dla Ciebie, zarazem dla maluszka. ;) Ja bym poczekała jeszcze chwilę bo może to tylko kryzys? Zwłaszcza, że pierwsze miesiące po narodzinach dziecka nie należą do najłatwiejszych. Jeśli za jakiś czas nadal będziesz czuła, że między Wami wszystko się wypaliło i wasz związek nie ma sensu to zrób to. Powodzenia ;)

tak od razu to bym go nie zostawila. moze jeszcze nie odnalazl sie w nowej roli?? moze ty sie zienilas od kad jetes mama?? jezeli kochasz meza i nie dzieje ci sie przy nim krzywda,to bym pracowala nad malzenstwem. przeciez samo sie nic nie zrobi:)

działo sie i to jeszcze przed porodem był dla nas ciezki czas wtedy juz myslalłam o rozstaniu teraz tylko kazdy dzien mnie utwierdza w tym nie pomijajaac tego ze on jest w domu tylko raz na tydzien bo ma taka prace przez co te 2 dni spedza ze swoja rodzina badz u znajomych ze mna jest tylko w nocy

Jeśli zdałabym sobie sprawę, że nic między nami nie ma to tak

Zostawiłabym. Wiem że dziecko jest ważne a wręcz najważniejsze no ale moje szczęście też się liczy, a dusić się z kimś doprowadziłoby mnie do jakieś nerwicy

Ja odeszłam i ułożyłam sobie życie.

Tak, jeśli nie mogłabym dojść do porozumienia z mężem. Pamiętaj, ze dziecko będzie coraz większe i będzie widzieć więcej niż Ci się wydaje. Nie ma sensu się męczyć bo będziesz nieszczęśliwa a razem z Tobą maleństwo.