Czytam. Czytanie to dla nas taki swoisty rytual. Ogolnie, gdy juz cory sa w lozkach ja ide i czytam im cos... Codziennie...

Przy okazji najmlodsza cora (11 m-cy) uczestniczy w tym... od urodzenia praktycznie. Zawsze jest wtedy przy nas. Ja czytam, starsze sluchaja... a najmlodsza siedzi obok i sie bawi...

To sa naprawde piekne chwile... i starsze cory bardzo sa do tego juz przyzwyczajone... to juz nieodlaczny element naszych wieczorow i towarzysz pojscia spac, tak jak codzienna kapiel np... ;)

Zreszta ja tez jestem mol ksiazkowy i chce corki zarazic miloscia do ksiazek... :))) Na razie widze po najstarszej, ze mi sie udalo. Kazde swoje pieniazki (niemalze) przeznacza na ksiazke...  

Czytam odkąd mały skończył 5 miesięcy.To już nasz wieczorny rytuał-kąpiel,jedzonko bajeczka i dobranoc

Ja czytam codziennie od jakiegoś miesiąca po ok  5 minut lub po  jednym wierszyku  czasem nawet kilka razy dziennie  głównie wiersze Brzechwy i  Tuwima oraz baśnie. Piotruś choć jeszcze nie rozumie bardzo lubi gdy mu czytam, chodzi o mój głos , bo zmieniam tonację głosu, śmieję się i on mi po swojemu odpowiadai ogólnie jest wtedy radosny. .

Jeśli lubicie komiksy to możecie zajrzeć sobie do https://www.atomcomics.pl/ . Bardzo fajny sklep z nowościami, prosto z ameryki. Zobaczcie, być może i was ich oferta zaciekawi.