Ja byłam na takim weselu w zeszłym roku i było bardzo fajnie. Wprawdzie było w lokalu ale to była mała knajpka z ogródkiem i wesele odbyło się w ogródku. Państwo młodzi przynieśli własne jedzenie- tak się umówili z lokalem, to były tylko jakieś przekąski.
Było b. fajnie, bo lokal był ładny i przyjemnie sobie pogadaliśmy z ludźmi, wiedzieliśmy ze nie będzie pompy i będzie kameralnie, myślę że nikt nie był zawiedziony.
Najważniejsze żeby atmosfera była fajna, żeby ludzie wiedzieli że taki będzie klimat i nie oczekiwali nie wiadomo czego. I żeby ludzie byli otwarci na to że ktoś inaczej swoje wesele organizuje niż dom weselny itp.
Gdybym organizowała wesele to chciałabym mieć wesele w domu, w ogrodzie( gdybym dysponowała takim ogrodem) myślę ze może być super atmosfera, na luzie. Wszystko zależy od ludzi jacy biorą w tym, udział.

Po ślubie cywilnym mieliśmy tylko obiad w domu dla rodziców rodzeństwa i dziadków, w sobotę jak był nasz ślub Kościelny w domu było tylko ciasto kawa i herbata. Potem jak zostaliśmy tylko my, moi rodzice, ciotka z mężem (naszym światkiem )i synem, i rodzeństwo moje z chłopakiem siostry ukroiliśmy trochę wędliny i ten co tam chciał to sobie wypił z nimi. Było skromnie, ale było tak jak chcieliśmy bo nie było nas stać na nic więcej. Najważniejsze było dla nas sam fakt zawarcia związku małżeńskiego oraz tego że zaczniemy żyć bez grzechu. No ale nie ukrywam że marzył nam się piękny ślub, potem sala weselna pięknie nakryte stoły, suknia do kostek pierwszy taniec, zabawa do rana , Wielki piętrowy tort. Oczepiny itp. Po prostu marzenie. Podobają nam się prawdziwe polskie wesela chcieliśmy mieć takie ale trzeba czasem zejść na ziemię i żyć tym co jest .