« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab
magdalenab

2012-07-12 11:23

|

Dieta przyszłej mamy

dieta czas start :(

wczoraj dietetyczka dała mi dietę cukrzycową, jestem na niej od rana a już mnie szlag trafia, wczoraj nawet pokłóciłam się z facetem i boczyłam się na niego cały dzień o pierdoły, ja chcę colę i batoniki ale tylko tu się mogę wyżalić , myślałam,że dietę to ja zacznę po urodzeniu, ale wierzcie mi,że od dziecka kocham słodycze i zawsze miałam niedobór cukru,jak Wy przetrwałyście, bądź wytrzymujecie tą katorgę :P

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

mi wyszedł test obciążenia glukozą na pograniczu cukrzycy więc teoretycznie powinna być na diecie... ;)
Ale nie jestem, staram się odżywiać prawidłowo, ale rożnie się zdarza ;D Dziś na śniadanie wypiłam kubek słodkiego kakao i zjadłam biała bułke z dżemem porzeczkowym :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tina2533

ja byłam na diecie w 1 ciąży ale szczęście dopiero od 32 tyg!! jakoś dałam rade bo co innego można zrobic...teraz miałam 138 po 2 godz norme dał mi do 139 więc powtórke glukozy będę miała tak czy siak;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

ja mam cukier w normie.. ale sama sobie 'zrobiłam dietę' :)
i poprosiłam męża żeby mnie 'pilnował' i nie kupował słodyczy.. bo pewnie jadłabym ciacho za ciachem :-)
a tak zastępuję je owocami ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

no nie powiem ze bylo łatwo,,o slodyczach to zapomnij calkowicie,nawet i dotychczasowe kanapki czy inne niczym bez cukru produkty beda doprowadzac Cie do placzu,tak to jest z cukrem skacze jak szalony,mi po chyba 4-5 tygodniach dali tabletki na obnizenie cukru,dlatego ze chudlam,a chudlam bo (gówno)za przeproszeniem jadlam,no ale jak mialam nie przekraczac normy to jadlam jak kurczaczek-malutko,Ty przynajmniej dostalas diete,ja sama musialam sie nauczyc co moge a co nie,nieraz plakalam bo chcialam sie napic wody z sokiem,uspokajalam sie kiedy myslalam o dziecku ze to dla jej dobra:)Dasz rade kochana,to tylko 11 tyg,przynajmniej nie roztyjesz sie i nie bedziesz wiedziala co to roztepy,no chyba ze wyszly wczesniej,jedz grejfruty,do wody dodawaj cytrynke,staraj sie do obiadu dodawac surowke z kiszonej kapusty a zeby nie bylo Ci nudno to czasem zamien na kiszonego ogorka:)Jesli ja nerwus dalam rade to kazdy da:)trymam kciuki i pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalenab

dzięki dziewczyny za pocieszenie :) właśnie najbardziej przeraziła mnie ta dieta, bo na niej nie można prawie nic jeść, no nic czego się nie robi dla maleństwa :)