Absolutnie nic nie majstrowałam przy siusiaku.

Ja tez nic nie robie, ale ostatnio zmienilam pediatre i ta "nowa" mi powiedziala ze mam odciagac napletek podczas mycia. Ale i tak nie bede, do tej pory bylo wsyzstko ok, wiec nie mam zamiaru nic zmieniac. Stulejki nie ma.

nic nie robie lekarz mi powiedzial ze do 2 lat napletek powinien sam sie sciagnac bedziemy myslec jak to sie nie stanie :)

Myję, skórkę powoli odciągam ale tylko tyle ile samo schodzi bez użycia siły, po prostu żeby oczyścić to co ewentualnie może się tam zbierać. Mimo tego, że u mnie w rodzinie wystąpiła stulejka to jednak nie odciągam napletka. A tak poza tym nic więcej specjalnie nie robię, tyle tylko, że higienę zaczynam od siusiaka a potem dopiero myję pupę.

My ściągamy skórkę, ale na nic to się nie zdaje. Mały ma 3 latka i w styczniu idziemy po skierowanie do chirurga :(

odciagam skorke przy kapieli, po urodzeniu malego tego nie robilam bo w szpitalu mowili, zeby absolutnie tego nie robic. W 5 tygodniu trafilismy do szpitala i jak siostra chciala pobrac mocz do badania i odciagla skorke to sie zlapala za glowe i niezly wyklad dostalam. Pod napletkiem bylo az bialo od tego ze wlasnie nie sciagalam tylko mylam tyle ile dalam rade bez sciagania. Maly mial przez to bakterie w moczu. Od tej pory sciagam lekko skorke i myje.

leciuteńko odciągam skórkę. Tak aby aby i delikatnie opłukuję siurka :) już kilka razy mnie przez to osikał :D

do 1 roku zycia chlopca nie wolno nic robic ,kategorycznie zadnego odciagania..jedynie przy zapinaniu pileuszki moszna do gory by jajeczka zeszly do niej(u nas juz sa w mosznie)

skąd wiesz że jest ok? skoro nie naciągasz? powiem tak też nie naciągałam i mały miał problem w wieku 2 lata bo groziła mu stulejka ponieważ nie dało rady naciągnać ,poszłam do lekarza i 2 razy na żywaca mu naciągał do krwi dziecko płakało sikać nie mogło później udałam sie do hirurga dziecięcego i przepisał maść gdyby nie pomogło to byłby zabieg teraz jestem mądrzejsza też spodziewam sie syna i od razu pomalutku w kapaniu będę naciągać zreszta zaopatrzyłam sie w tą maść w razie w bo nie chcę żeby przechodził to co mój poprzedni syn,ale oczywiście to jest indywidualna sprawa każdej mamy czy bedzie majstrować przy siusiaku czy nie lekarze też mają rózna opinie na ten temat