Stąd to oko w avatarze :))))
Ja też jestem krótkowidzem. Mam minus mnóstwo ;) a dokładnie -7 i -5,5 :( w ciąży mi się z oczami nic nie działo za to po urodzeniu Agaty miałam masakrę z oczami :(
Rodziłam naturalnie, ale w końcu mnie ścięli. Przez 3 miesiące po cesarce w oczach miałam jakieś migawki przechodziły mi przez całą powiekę, bałam się, że odlepia mi się siatkówka. Pojechałam do kliniki w katowicach na usg oka na szczęście nic się tam takiego nie działo, dostałam kropelki, tabletki i przeszło.

Hm.. Ja mam -2 i -2,75 i nic takiego sie u mnie nie wydarzylo.. Nie mialam szansy sprawdzic czy porod by cos popsul, bo natychmiast zabrali mnie na cc.

Też miałam coś z oczami w ciąży. I to właśnie około połowy. Ale trwało to tak krótko że niewiele pamiętam. Pójdź znowu do okulisty i powiedz co się dzieje.

ja tez jestem krótkowidzem i tez maiłam takie uczucie ale wszystko było ok i nawet urodziłam siłami natury gdzie mój lekarz twierdził,że to będzie niemożliwe.;)

Ja przed ciążą miałam -1,75. W ciąży poprawilo mi się na -0,25. Teraz chyba wszystko wróciło do normy bo zakładam okulary.

Ja mam minusy i na początku samym też wydawało mi się że wzrok mi szwankuje, rzeczywiście musiałam wymienić szkła (chociaż z 2 miesiące przed zajściem w ciąże to robiłam) i potem już było ok i na razie jest teraz jestem niedługo przed porodem i czeka mnie kolejna wizyta no i sama jestem ciekawa co powie okulista.

Dodam jeszcze, że w ciąży nie mogłam nosić szkieł kontaktowych (też jestem krótkowidzem). Po pierwsze uwierały, a po drugie źle widziałam i miałam problemy z akomodacją. Tylko okulary wchodziły w grę. Wg okulisty wzrok mi się poprawił z -3,25 na -3. Po porodzie wszystko wróciło do normy. Rodziłam SN.