« Powrót Następne pytanie »

2012-12-23 12:00

|

Pozostałe

dobrze zrobiłam bo mam wyrzuty sumienia ...

Wczoraj około 23 zadzwoniła sąsiadka, że jak wchodziła do klatki to wszedł za nią jakiś pijany bezdomny i chciała mnie uprzedzić bo mój wózek stoi na dole i bała się, że mi ukradnie. Wczesniej mu zwróciła uwagę, ale on powiedział że wszedł sie ogrzać. Mój mąz wyszedł na kladkę a facet na 4 pietrze chrapie jak nie wiem. Wystraszyłam sie troche o ten wózek bo nie raz widziałam pod śmietnikiem jak do takich dzieciecych pakowali puszki i zadzwoniłam po straż miejską, żeby go zabrali i tak zrobili. No a teraz mam wyrzuty sumienia, że może go gdzieś zostawili i mu zimno było ...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
minka92

nie wiem czy zle zrobiłaś ale ja bym tak nie zrobila .. skoro zadzwonilas to widocznie dobrze zrobilas ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusia95

Ja bym sprzatneła wózek do domu ,a kolesia zostawiła skoro chciał sie ogrzac..

No niby racja ale w sąsiednim bloku cała zime faceta sie nie mogli pozbyć i tez musieli zareagować bo im sikał na klatkę :) a ja mieszkam na 3 pietrze a wózek waży swoje wiec nie ma szans a bym go codziennie wnosiła.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Straż Miejska - jeśli jej się udało go zabrać to nie zostawiła go na zimnie, tylko wzięła na wytrzeźwiałkę, lub do Domu dla bezdomnych ( tam warunek trzeźwości niby). Na pewno go nie mogli zostawić od tak, chyba, że bardzo się zapierał.

Jak wyszedł z tej klatki to poszedł do innej jeśli straż nic nie zdziałała - to taki typ ludzi.

Mogę napisać tyle..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana

Ja uważam, że dobrze. Chciałabyś potem sprzątać z klatki czyjeś gówna i szczyny? Moi rodzice zimą trzymają na klatce schodowej obok strychu kwiaty, które zwykle stoją na balkonie, żeby nie zamarzły. Podobnie robią sąsiedzi. Po zeszłej zimie żadnemu nie zostało z kwiatów nic, bo właśnie taki pijany bezdomny zrobił sobie z nich kibel. A na klatce waliło potem szczynami nawet jak już się wyniósł - smród niesamowicie trudny do usunięcia.

Nie mam nic przeciwko, żeby bezdomni mogli przenocować w ciepłym miejscu typu klatka czy piwnica w bliku czy kamienicy, jeżeli już nie mają gdzie - lepiej tak, niż żeby zamarzli na zewnątrz. Tylko do jasnej cholery, czy naprawdę tak trudno wyjść i odlać się "pod krzaczkiem".

Straż miejska jest tu najlepszym rozwiązaniem. Jak będzie trzeźwy to skierują go do jakiejś noclegowni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Źle byś zrobiła, gdybyście wywalili go z klatki na mróz...A tak, ci którzy powinni to robić się nim zajęli.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martuchaaaa89

dobrze zrobiłas . w tamtym roku wpuscilismy pijanego bezdomnego zeyby sie ogrzal to zastral ssyp i 11 pietro . przyjemnie nie bylo . wiec teraz dzwonimy na straz i stramy sie nie wpuszczac takich ludzi. a straz miejska napewno go nie wystawi na mroz tylko do izby wytrzezien wywiezie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martynka1984

ja bym nie zdwoniła po straż miejską - wziełabym wózek do mieszkania