Moi rodzice wybudowali dom parterowy bez użytkowego poddasza, bo ono generuje duże koszty. Oni nie brali kredytu tylko budowali z oszczędności a gdy ich zabrakło to oszczedzali na bieżąco. Dom około 90metrow kwadratowych wraz z działka i ogrodzeniem jej kosztował ich około 300tys. Do tego mają jeszcze garaż i pomieszczenie gospodarcze obok. Jest w stanie do wprowadzenia, w zasadzie teraz to mogliby by po prostu wejść i mieszkać ale jeszcze się nie przeprowadzają. Nie śpieszylo im się

Sporym utrudnieniem było to, że rodzice mieszkają 150km od miejsca budowy. Blisko jest rodzina, która pewne rzeczy przypilnowala, bo bez tego było by ciężko. Od momentu załatwienia formalności, do momentu umeblowania minęły 3lata. Teraz drugą zimę dom będzie stal nie używany, ale oczywiście będzie palone w piecu. Rodzice przyjeżdżają tutaj czasami co dwa tygodnie w czasami co miesiąc. Ale na wiosnę maja się przeprowadzić.

budujemy dom z użytkowym poddaszem i piwnica pod garażem z dwustanowiskowym garażem, a takie domy sa bardziej ekonomiczne niż parterowe bo dach i tak musisz zrobić a poddasze to już nie wielka kwota jak budujesz dom a dom budujemy od wiosny 2014 wydaliśmy około 90 tyś. bez robocizny bo mąż sam wszystko robił z moimi braćmi ojcem i jego bratem może ze tydzień był ktoś do pomocy a tak to rodzina nam pomaga musisz liczyc ze na material wydasz tyle co za robociznę .na chwilę obecną dom jest w stanie surowym otwartym okna miały być w tym miesiącu ale samochód trzeba było kupić. Jeśli chodzi o pochłanianie pieniędzy to myśle ze dach i ogrzewanie i okna to najgorszy moment bo jeśli chcesz widzieć efekty musisz mieć okrągłą sumkę

Budowaliśmy dom parterowy z użytkowym poddaszem rok. Dom jest duzy ...wiec bez sensu pisać koszty

Rodzice mielina umowie na tyle duzo ze mogli legalnie odkladac czy pieniadze nie byly do konca udokumentowane?? Zastanawiam sie jak slarbowka reaguje na takie budowanie bez ktedytu.
My mamy oszczednosci troche ale ich nie udokumentujemy i sie troche obawiam

Pieniądze były zarobione przez rodziców legalnie. Tata górnik, mama telemarketer. Odkladali wiele lat. Oszczędności życia.

Zresztą co skarbówka ma do tego? Mogą się przyczepić dopiero przy odbiorze, bo nikt wcześniej takich rzeczy nie sprawdza. Zresztą jest takie coś, jak pomoc rodziny. Czysto teoretycznie gdybyś miała kogoś kto zna się na budownictwie, to koszty robocizny by odpadły. A to ogromne koszty. Moi rodzice odkladali wiele lat, pewnie połowę mojego życia na ten dom. Wszystkie pieniądze wpływały legalnie na konto z tytułu umowy o pracę. Pieniądze były na lokatach więc urząd wszystko mogł sobie sprawdzić. Ale wątpię żeby tak było. Musiał by ktoś Cię zgłosić, że w podejrzany sposób dorobiłas sie czegoś. Ale to na zasadzie, że wczoraj pozyczalas na chleb a dzisiaj jeździsz autem za 200tys.

No nie do końca tak jest. W przypadku ludzi starszych takie budowanie bez kredytu jest prawdopodobne, bo mogą odkładać kasę całe życie . Nawet po trochu... Dlatego skarbówka sie nie czepia . W przypadku osób młodych sa wyrywkowe kontrole . Wtedy trzeba wszystko udokumentować . Nawet jesli kasę dostaniesz od rodziców to musisz to zgłosić do skarbówki . ( i odprowadzić podatek od jakiejś kwoty) swoją droga myśle , ze teraz gdy rząd szuka pieniędzy na 500+ i dziurę budżetowa takie kontrole bedą czesciej