jak nie masz goraczki to poczekaj do jutra leż w łóżku i sie wygrzewaj a zadzwonic do ginekologa tez mozesz ale pewnie Ci powie zebys narazie stosowala domowe kuracje :)tak mi sie wydaje

Tez na poczatk ciazy zachorowaam. Gardlo myslalam ze mi rozerwie. Do tego nie bylam jeszcze ubezpieczona, a w aptece powiedzieli, ze zadnych lekow mi nie moga sprzedac, i mam pic mleko z miodem. Po tygodniu jakos sie wykurowalam :P

witam:)
ja bym poczekala do jutra bo jak juz goraczka sie nie pojawia to znaczy ze przeziebienie sie wycofuje :)

tez tak mialam kilka tygodni temu bylam oslabiona jeden dzien mialam goraczke a potem tylko kaszel katar i bol gardla pilam herbatke z cytrynka i leczylam sie glownie domowymi sposobami jedynie na goraczke APAP i to wszystko ogolne oslabienie organizmu ustalo po 5 dniach:)

tez byłam chora ok 10 t.c. jak poszlam do lekarza to powiedzial ze mi nic nie da, zadnych lekow bo to strach o malenstwo i kazal mi stosowac domowe srodki, wiec pilam herbate z miodem i cytryna, sok z aronii , bo z czarnego bzu podobno wywoluje skorcze, a do nosa wlewalam sobie sol fizjologiczna, gardło mnie nie bolalo, ale poniewaz mam z nim częste p;roblemy to wiem ze nie ma nic lepszego jak płukać cieplą woda z dosc spora domieszka soli kilka razy dziennie