« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
tanglang

2010-11-30 17:04

|

Uwagi i opinie

duże koła wózka i śnieg

Niedawno wróciłam ze spacerku z synkiem. Pogoda jest całkiem przyjemna, nie wieje, więc wcale nie jest bardzo zimno. ALe ja nie o tym. Chciałabym obalić mit, że duże koła = łatwość przebijania się przez zaspy... Otóż wcale tak nie jest, to jedna wielka bzdura!!! Sama tak kiedyś myślałam no bo duże koła przecież i w ogóle... ;) Ale jak dzisiaj musiałam zapierać się nogami lub ciągnąć wózek zamiast go pchać, żeby przebrnąć przez ulicę, to wiem, że duże koła są tylko większe od małych ;)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly

No masakra jakaś z tym śniegiem.Też ledwie się przedzierałam po tym śniegu,a koła mam wielgachne:)Tylko w sumie nie mam porównania jak by było z małymi kółkami;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

kurde a ja nawet nie mam jak na spacer iść bo ciągle wieje i pada :( może jutra uda mi się wypróbować Zuzi kombajn :D

słyszałam, że jutro ma być jeszcze gorzej, mają przyjść siarczyste mrozy, a nam auto się zepsuło, a jutro z mała na bioderka, zdecydowanie kocham wiosnę i lato. Jutro ja się przekonam jak się duże koła sprawują chociaż z przodu mam mniejsze;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

o jak fajnie, że o tym napisałam, pokażę mężowi :) bo opieprza mnie za zakup wózka, który ma małe koła z przodu a duże z tyłu
a jaki masz wózek?

najpierw mieliśmy chicco z małymi piankowymi kołami, masakra nawet w lato bo trzeba walczyć z każdą dziurą i chodnikiem http://www.90n.pl/sklep/product/p/291/chicco,trio,4,me.html#

później stary x-lander x3 na 4 wielkich nieskrętnych pompowanych kołach - jeździł jak po maśle, nawet podbijać nie trzeba na chodnikach, ale masakra przy manewrowaniu bo ciężki czołg http://www.90n.pl/sklep/product/p/490/x-lander,x3.html#

teraz nówka x-lander xq 2010 spacerówka załatwiona od producenta przed wejściem do sklepów, wygląda tak http://dino.sklep.pl/nowy/wozek-xlander-xq-2010-spacgondxcar-kurier-gratis-p-9809.html


ale co do kół, uważam, że mimo wszystko duże pompowane i tak najlepsze, w takim śniegu jak teraz to wszystkim ciężko jechać, ale wyobraź sobie co by było gdybyś miała w tym śniegu pchać czy ciągnąć jakąś parasolkę na maleńkich kołach, chyba w ogóle by nie drgnęła, ja swój wózek ciągnęłam na tylnych kołach po śniegu, który miałam do połowy łydki, gdybym teraz miała tego pierwszego chicco to chyba w ogóle by nie drgnął

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

mam x-landera xa z 2010 roku :) wiadomo, duże koła mimo wszystko są lepsze, przynajmniej wózek się nie zakopie do połozy wysokości ;) tak się tylko śmiałam bo i tak było ciężkko jechać po śniegu. Przynajmniej można poćwiczyć krzepę ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

a koleżanka jechała wczoraj 3kołowym wózkiem na 3 dużych pompowanych kołach i powiedziała , że super... nie prowadziłam nigdy 3kołowca po śniegu więc nie wiem czy jest lepszy na snieg, mi tam wydawałoby się że gorszy bo jedno koło łatwiej zakopie się w śniegu
ale ona rok jeździła parasolką więc jak na zimę wyciągnęła stary wózek na dużych pompowanych kołach to poczuła różnicę nawet mimo śniegu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

wczoraj jeszcze takich zasp nie było ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25

A myślałam,ze tylko ja dzis taką przeprawę miałam...;) klęłam jak szewc tych "odśnieżaczy" za dychę! Ja nie tylko się zapierałam ale były momenty,ze wózek pod pachę i w zaspę po kolana...no bo przez ulicę trzeba przejsc...wrrr

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Jestem mega przeciwniczka teorii,ze duze kola to latwiej ble ble ble ble... Mialam 3 wozki, kazy z innymi kolkami i generalnie z kazdym sa sytuacje gdzie jest ciezej i lzej.
Zeszla zime przepychalam sie przez zaspy z wielka landara z ogromnymi pompowanymi kolkami, ow zime konczylam ze sredniej wielkosci kolkami piankowymi, a tegoroczne zaspy przywitalam malusienkimi koleczkami. I co? W zeszlym roku pomimo odsniezonych chodnikow ciezko bylo mi przejechac wozkiem bo odsniezane bylo strasznie wasko, w tym roku przejezdzam sobie leciusienko, wiadomo jak sa zaspy to utkwie w niej nie zaleznie od rodzaju kol i jeszcze jedno co mnie wczoraj rozbawilo, a mianowicie jak snieg jes ubity trzeba na duzy wozek napierac zeby przejechac, a mniejszym sunelam niczym z sankami, serio byly miejsca gdzie kolka w ogole przestawaly sie krecic, a wozeczek lekko i przyjemnie sunal sobie niczym mikolajowe sanie :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Ja co prawda swojego wózka w tak ekstremalnych warunkach nie testowałam, ale jak dziś widziałam jak kobieta pchała wózek na podwójnych skrętnych kołach to aż mi się jej żal zrobiła. Latał na boki, że aż strach, żeby sam w zaspę nie wjechał.