Ja dopiero sie dowiedziałam przy porodzie że był owinięty pepowiną przez to miał wylew do oczu ale jest wszystko ok

Dziecko dziesiątki razy w brzuchu owija się pępowiną, bawi się nią, kręci, nawet o tym nie wiemy (może i lepiej, bo tylko byśmy się denerwowały) :D . Jeszcze ma dużo czasu do porodu, miejsca też troszkę jeszcze ma więc nie ma się co denerwować.

Ale zawsze warto zwracać uwagę na zbyt silne, częstsze niż dotąd lub brak ruchów dziecka i skonsultować.

mój synek też był owinięty pepowiną i lekarz mi kazał liczyć ruchy dziecka... miało ich być 10 po każdym posiłku...
Jeżeli czujesz że się rusza to nie masz co się martwić, chyba że byś nie czuła żadnych ruchów to wtedy do lekarza/szpitala...
ale nie ma co sie martwić bo to też ponoć dzidzi szkodzi:(
bedzie dobrze:)
pozdrawiam

Moja byla 3 razy owinieta wokol szyji potem lekarz stwierdzil ze 2 razy wokol szyji i do tego jeszcze szelki na ramionach..straszne sie balam tym bardziej ze pare razy na ktg serduszko malej zle bilo..wieli mnie na badanie przeplywow czy nie zrobil sie gdzies jakis slupelek na pepowinie ale wszystko bylo ok..tydzien przed porodem stwierdzil ze mala sie odplatala ale potem jak sie urodzila to byl i tak owinieta miala na szyji mi ramionach i jezorek na wierzchu ale wszystko z nia bardzo dobrze 10 pkt na 10 ..polozna mowila ze wiele dzieci sie tak rodzi..tylko uwazaj na te ruchy my nie raz z mezem gnalismy na ktg bo nic nie czulam a mala poprostu spala..szalenstwo :) powodzenia zycze i nie martw sie !!!

Moja była owinięta pępowiną wokół szyj dwa razy,o czym dowiedziałam się przy porodzie,córeczka zdrowa:)))