Ja na twoim mijscu zabralabym ja do lekarza jutro. Niema co zwlekac.. A ile ma twoje malenstwo?

Moj tak kaszle i charcze sobie odkad sie urodzil wiec mysle ze to nic groznego jezeli kaszelek nie wystepuje czesto tylko czasmi sobie kaszlnie to nie masz sie co martwic i na twoim miejscu bym troche zakrecila ogrzewanie bo dzieciowinie tez jest goraca i moze faktycznie powietrze jest za suche. Po kąpieli wywietrz przez 15 min pokój od razu dziecku bedzie sie lepiej oddychało ja robie tak po kazdej kąpieli i tak przy okazji sie hartuje dziecko:)

za tydzien bedzie miała juz 2 miesiace.No i chyba wybierzemy sie jutro do lekarza przynajmniej dla własnego spokoju:(

Jesli cie to faktycznie niepokoji to wybierz sie do lekarza ale ja ci mowie ze moj tak caly czas ma i nic mu nie jest zdrowy jest:) Mial tylko delikatny karatek to kupilam mu wode morska i aspiratorkiem przez 2 tyg oczyszczalam i mu pomoglo.

No moja mała tez charcze noskiem od urodzenia a dopiero dzisiaj zaczeła tak kaszleć i martwi mnie tez jej kaszelek:(Boje sie zeby mi czasami nie zachorowała...a czy moge jej dac paracetamol czy lepiej nie? nie ma goraczki ale moze na kaszelek by jej to pomogło.

Mój synek też tak ma. Kupiłam aspirator frida i problem został rozwiązany. Czasami wystarczy zakroplić po dwie krople soli fizjologicznej do każdej z dziurek od nosa, dzidziuś się oczywiście zdenerwuje i zacznie prychać ale wtedy weź ją od razu do pozycji pionowej a wszystkie zanieczyszczenia z noska same wypłyną, jeśli to nie pomaga to wtedy gruszka albo ten aspirator ale ta metoda u nas prawie zawsze działała.

No i jeszcze nie radzę iść teraz z małą do lekarza jeśli kaszel nie jest dokuczliwy i tylko okresowy a gorączka nie występuje.Teraz jest sezon grypy i w przychodniach pełno chorych dzieci i mała może coś złapać, lepiej zadzwoń do swojej przychodni i poradź się co zrobić.

Dzięki dziewczyny:****Troszkę sie uspokoiłam ale widze ze męczy ja ten kaszelek nawet przez sen sobie pod kaszluję nie często ale jednak:(moze jestem przewrażliwiona ale lepiej dmuchac na zimne...jutro zadzwonie do mojej połoznej moze ona cos poradzi a jak nie to do lekarza...

moja do 3 m-ca tak miała, a choa też nie była, lekarka powiedziała że niektóre maluszki długo pozbywają się resztek wód płodowych
sama nic nie podawaj bez lekarza

Moim zdaniem tak jak claire1983, problem stanowi zbyt suche powietrze. Mój Adaś też tak miał, pomogła Frida i sól fizjologiczna. No i nawilżaj powietrze w domu, zawieś nawet mokry ręcznik na kaloryferze.