« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26
dorota26

2015-01-31 16:16

|

Pozostałe

dziewczyny pomózcie... jak nie wy to nie wiem...:(

Rozwazamy z mezem kupno domu czy mieszkania , trafia nam sie dom o pow uz 90m2 rodzina i znajomi twierdza ze to mało ale gdy zobaczyłam zdjecia tego domu to uwierzcie mi zaparło dech w piersiach , jest tak slicznie urzadzony i to od siostry mojej przyjaciołki... wracam do pracy juz w kwietniu , chciałabym miec swoj dom i kat dziecko rośnie a my mieszkamy w domu u rodziców duzo miejsca nie mamy bo mamy tylko jeden pokoj kuchnie lazienke i korytarz , łazienka jest do remontu co robic??? mezowi sie to nie podoba ze jest to dom w zabudowie blizniaczej ale druga połowa nie jest zamieszkiwana... nie wiem co robic co robic , przeciez lepsze to niz mieszkanie w bloku o 54 m czy 60 , dom ma ogród działke werande .... tak mnie ciagnie do kredytu i do tego domu ze naprawde mam motylki w brzuchu...:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka9022

Jedz z mężem i obejrzyjcie dom na żywo :) Może zmieni zdanie. Ja również wolałabym maly domek z ogródkiem niż mieszkanie w bloku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misioirena

bierz ten dom jak tylko go na własne oczy zobaczysz!!!! Jeśli jest wart grzechu którym jest wzięcie kredytu to się nie zastanawiajcie! Ja za wynajem od ponad pięciu lat płacę tyle co kredyt w banku za wasze mieszkanie. Moja koleżanka poszła po rozum do głowy i dogadała się z właścicielami mieszkania które chciała kupić, umówili się na wyższą kwotę ale chcieli mniej niż bank im dał, różnica poszła na remont i zakup mebli.Podzielili się po połowie i każdy był zadowolony:-) Zaufaj swojej intuicji oczywiście z nutką sceptyzmu bo przecież trzeba wypytać o okolicę i sąsiadów. A tak na marginesie,moja znajoma kupiła ruinę za pięć tyś zł na wsi i zrobili takie cudo ,że aż dech w piersiach zapiera. Decyzja należy do was. Moja osobista rada: Przejdźcie się do komornika przy sądzie rejonowym w swoim mieście, tam nawet domki jednorodzinne mogą tyle samo kosztować co te mieszkanie:-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

lepszy wlasny kąt niz ciasnota i to u kogos...jesli niemialabym innej mozliwosci, bo niestety budowa to masakra ajeszcze bez dzialki to bym brala...obejzyjcie przemyslcie wypytajcie o wszystko...i zjakiego powodu sprzedaja...mozecie popttac sasiadow czy jest wszystko ok...mnie sie podobaja blizniaki jak bym mogla to bym wolala to nawet od domu..maly ogrodek...kacik...niewiem.. a chcac wziasc kredytna budowe domu to drugie tyle byscie dolozyli zeeby go wykonczyc, wyposazyc.. a 90 m to nei jest malo to jest moim zdaniem w sam raz,,i napewno 3 pokoje chocby male tam beda...wystarczajaco dla trojki czy czworki domownikow. jakbyscie wynajmowali to itak musielibyscie placic czynsz wiec jak dlamnie lepiej placic za swoje niz dla kogos..to wam juz zostanie..taka jest moja opinia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

3 słowa ode mnie;-) Zwróc uwagę, jak długo stoi pusta druga polowa bo siostra mieszka w bliźniaku i w zeszłym roku sąsiedzi się wyprowadzili i wystawili drugą część na sprzedaż. Nie ma kupca więc stoi pusta i porasta grzybem. Przez pierwszy rok nie było nic widać ale, teraz drugi rok bez grzania i grzyb przechodzi na ich stronę.
Tam były jeszcze inne akcje bo nikt nie zauważył i włamali sie bezdomni i mieli meline przez jakies 2 tygodnie.
Jak się nikt w najbliższym czasie nie wprowadzi to siostra bedzie miała grzyba na calej sąsiadującej scianie.