veecky, a masz potwierdzoną endometriozę czy podejrzenie?
Jakie masz objawy?

Ja miałam podejrzenie w 2008 roku, jak poczytałam w necie o tej chorobie to strasznie się przestraszyłam. Znajomy ginekolog powiedział mi, że to bardzo powazna choroba i czasem nie jest łatwo ją zdiagnozować ostatecznie, do prawidłowej diagnozy musi być wykonane USG przez dobrego specjalistę.
Polecił mi prof. Dębskiego, jako swojego nauczyciela z kursów USG i w ogóle najlepszego ginekologa specjalistę USG jakiego zna. Prof. Dębski pracuje w szpitalu Bielańskim, a prywatnie (przynajmniej w 2008 roku) przyjmuje na ul. Szlankierów 1, tel. 22/6314844. Pamiętam, że dodzwonić można się w okreslonych godz., chyba od 15:00, ale sprawdź dzwoniąc co godzinę. To jego prywatny gabinet, nikt więcej tam nie przyjmował, do tego dokładnie zapytaj jak tam wejsć bo jakoś od tyłu budynku się wchodziło. I UWAGA! Zapłaciłam 450zł za wizytę!!! I okazało się, że nie mam endometrizy do tego prof. Dębski nakierował mnie na inną chorobę leczoną już u gastrologa i miał rację. Choruję na chorobę Leśniowskiego-Crohna. To choroba jelit i chyba jedyne co ma podobne do endometriozy to to, ze bardzo boli w dole brzucha, mi jelita gniją a nie macica. No już nie gniją bo biorę leki ;)

A inny prof. którego bardzo bardzo polecam to prof. Czajkowski ze szpitala z Karowej. Wspaniały człowiek, wspaniałe profesjonalne podejście do pacjentek, ogromna wiedza i doswiadczenie, prowadził moją ciążę. Przyjmuje na ul. Langiewicza 28 czy 29 w prywatnym gabinecie (prywatny segment z 3 gabinetami a nie przychodnia), tel. 228256653, dzwonić w pon. po 17:00 i chyba czwartki. Wizyta 250 zł bez USG, jedynie podgląd tętna dziecka starym sprzętem. Ale terminy oblegane. USG w pokoju obok u innego dobrego doktora z Karowej, super sprzęt i lekarz dr Roman Szczecina kom. 602792803, bierze 200 zł, wizyta bez badania ginekologicznego, ale za to USG 3 lub 4 D i konsultacja. Przyjmuje we wtorki i czwartki.

Ja nie mam, znajoma ma i lata po lekarzach, każdy w naszym wypizdowie mówi co innego. Zaczyna jeździć po Warszawie po lekarzach bo bardzo chce zajść w ciąże, a lekarze mówią, że ma endometriozę, jest po operacji usunięcia torbiela na jajniku i po udrażnianiu jajowodów.

to nie ma zbyt ciekawie :( podobno ciężko zajść w ciążę przy enometriozie a jak się uda to ciężko donosić bo macica właśnie jest nierówna i ciężko się zarodkowi zagnieździć a potem łożysku trzymać, tak mi lekarz tłumaczył
ale przecież to nie znaczy że nikomu się nie udaje, trzeba pewnie po postu leżeć, ja leżałam i wiele innych też i dało się przeżyć
a jak koleżanka długo się stara i nie wychodzi to może zamiast kasę na profesorów to na in vitro wydać?

No właśnie była jakiego specjality i powiedział, że daje im czas do marca, a potem już sztucznie będą próbować.