u mnie w szpitalu dla malucha trzeba bylo miec tylko pampersy i linomag. Połozne ubierały dzieci w ubranka szpitalne.

Weź sztukę, ktoś ci doniesie w razie potrzeby

Ja spakowałam na 3 dni 5 kpl bo jak dziecku sie ulało to musiałam przebrać. Wiadomo może ktoś donieść ale ja wolałam mieć pod ręką wszystko.

mnie dowozono ubranka..na poczatku to mialam 4pary bodow(ale rodzilam w maju to bylo cieplej)4kaftaniki i tyle samo spiochow..ale mnie dowozono ubranka bo lezalam tydzien z malym w szpitalu..bo on dostal akurat 3dni po porodzie silnej zoltaczki i 4 doby byl naswietlany pod lampa
ja bym ci radzila wziac po okolo 5-6kompletow (body,kaftaniki,spiochy,i pajacyki) polecam bardziej bajacyki bo szybko odebpiesz malego i nie bedziesz go meczyla z przekladaniem przez glowe ubranek co dzieci nie lubia;/..bo jakby sie zesikal i caly by przemoczyl ubranka zebys miala co zalozyc ;) bo jest taka pogoda ze nie wszystko chce schnac tak szybko

Ja potrzebowałam tylko pampersy i kosmetyki.

Ja wzięłam 3 pary śpioszków, pieluszki, chusteczki, kremik do pupy itp. Ale na miejscu okazało sie że wszystko tam dają i nawet pieluch do domu przyniosłam.