« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84
tatanica84

2012-08-10 20:06

|

Poród i Połóg

indukcja porodu - co i jak?

Czy któraś z mamuś ,która miała wywoływany poród mogłaby mi pokrótce opisać jak to wygląda, co się czuje i czy zawsze to tak samo wygląda czy to od czegoś jest zależne może ? Bardzo bym prosiła o info...Wiem,może głupie pytanie ale wolę usłyszec kilka wersji z praktyki niż naczytać się w necie jakiś niestworzonych historii :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Jest kilka opcji u mnie zaczeli od masazu szyjki z zelem z prostaglandyn , ale nie zadziałał i w koncu podali mi oksytocyne w kroplowce , zaczęlo działać po 15 minutach , skurcze mialam od razu i bardzo mocne dlatego akurat u mnie szybko wylaczyli kroplowke , po 7 godzinach Tomek byl na świecie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

ja miałam podłączoną kroplówkę rano po obchodzie, bo sama już musiałam stawić się w szpitalu. leciała bardzo powoli, pół dnia. przez cały dzień absolutnie nic się nie działo. w nocy też nie. na drugi dzień o 9 rano odeszły mi wody, wiedziałam, że tego dnia urodzę. o 11 poczułam pierwsze lekkie skurcze. o 13-14 myślałam, że umrę - bolało bardzo. o 16 miałam 8 cm rozwarcia i wzięli mnie na porodówkę. urodziłam o 18.35

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

W pierwszej ciąży próbowali mi wywołać poród oksytocyną w 38 tygodniu z powodu małowodzia ale nie podziałało to na mnie więc w szpitalu stwierdzili że poczekamy aż poród sam się zacznie - oczywiście byłam pod stałą obserwacją. W drugiej ciąży miałam robiony masaż szyjki aby przyspieszyć poród (byłam już po terminie) ale wciąż nie miałam po nim skurczy mimo rozwarcia na 3palce więc przebili mi pęcherz płodowy i dopiero po tym akcja porodowa się rozkręciła.

U mnie to było tak , ze 25 stycznia położyłam sie do szp na wywolanie, zrobili mi szereg badań , sprawdzili kolor wód płodowych no i 26 wysłali na sale porodową na test oxytocynowy, podlaczyli na pol godz i pytali czy cos czuje, no i cos tam mnie łapało, po 24 godzinach podłaczyli mnie juz na normalne wywołanie, leżałam 4 godz i nic, stwierdzili ze to bez sensu i znow odlozyli na za 24 godz, za drugim razem już ruszyło, leżalam z kroplowką z oxy od okolo 10-11, do polnocy, mialam 7 cm rozwarcia , skurcze sie rozkrecily , mialam juz co 2 min , przyszła pielegniarka , podała znieczulenie zzo i poród się zatrzymał (znieczulenie tak na mnie zadzialalo) , tetno synka zaczelo sie wachac, pozniej spadać i musieli robić CC . o 1 w nocy mialam juz synka na tym swiecie, a okolo 5-6 rano przyniesli mi go na salę , wspaniale uczucie zobaczyć pierwszy raz swoje dziecko:):):)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikk26

Ja lezalam.3dni ww szpitalu wywolywali mi porod za pomoca dopochwowych tabletek ktore mozna bylo dawac co 6godzin.. Nie podzialaly(3cmrozwarcia) wiec na dzien czwarty o 17 pprzebito mi wody, i mialam chodzic 2godziny ... Nic sie nie.dzialo ani z rozwarciem ani skurczami wiec po 20 podlaczono mi.hormon i stopniowo zwiekszano jego dawke..skurcze od ok 22, a 23 parte.urodzilam o 1 :)

Mnie to czeka w poniedziałek, jeśli do tego czasu nie urodzę. Mam dostać od razu kroplówkę, potem przebicie pęcherza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikk26

Mnie to czeka w poniedziałek, jeśli do tego czasu nie urodzę. Mam dostać od razu kroplówkę, potem przebicie pęcherza.
Bedzie dobrze:) trzymam kciuki zeby szybko poszlo!:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikk26

Mnie to czeka w poniedziałek, jeśli do tego czasu nie urodzę. Mam dostać od razu kroplówkę, potem przebicie pęcherza.
Bedzie dobrze:) trzymam kciuki zeby szybko poszlo!:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
saomi

Ja nie miałam kroplówki z oksytocyną tylko cewnik (Foleya czy jakoś tak). Taki pęcherzyk ci zakładają i chodzisz z nim po korytarzu, on wywołuje skurcze. Zaleta - poród bez sztucznych hormonów, wada - takie porody są długie (u mnie 22h).