też bym chciała poznać jakiś magiczny sposób do przekonania małej do wózka :) moja ma 6,5 miesiąca i do tej pory nie cierpi wózka ani gondoli ani spacerówki na płasko w foteliku samochodowym owszem ale wogólne nie mogę wyjść z domu nie wiem czekam aż będzie siedzieć mam nadzieję że wtedy nie będzie problemu

Kochana powiem Ci, że mam, a raczej miałam ten sam problem i rozwiązanie jest tylko jedno: należy czekać aż dziecko podrośnie i po prostu polubi spacery. U nas wyjście z Lili to było mega wyzwanie bo nie mało że trzeba było ją zabierać na śpiocha to jeszcze musiał być mąż w domu bo mieszkamy na 4 piętrze i sama bym nie dała rady z wózkiem. Rozwiązaliśmy ten problem w ten sposób, że mała jak zaśnie to wystawiam Ją na balkon i tam sobie smacznie śpi godzinkę, dwie, no teraz to ok. 40 minut bo zimno, ważne, że zaczerpnie świeżego powietrza, a w razie czego myk i do środka :)

moja miała to samo, na poczatku nawet 3-4 h z nia jezdzilam a potem kilka minut i ryk. nie odpuszczalam, nie wyciągałam potem odkryłam ze lubi na brzuchu to było lepiej, spała do godziny. pozniej zauwazylam ze lubi z pieluchą a w tej chwili podnoszę jej oparcie i jest zadowolona, do 2 h daje się wozić szlachcianka ;)ma 4 msce