brzuchem - przeponą. Zamiast unosić się klatka piersiowa w trakcie wdechu - powinien brzuszek.

kazali oddychac do brzucha, ale nie ukrywam - że myslalam, ze dostane kurwicy jak mi nad glowa gadali "do brzuszka, oddychamy do brzuszka". bo sie nie da...

Mi kazali tak : Przy skurczu szybko "hu,hu,hu,hu,hu,hu", a w przerwie wolno, spokojnie, głęboko, mocno he ;) A parcie ? Cóż, z początku mi nie wychodziło, ale z czasem załapałam :P Dlatego trwało to z 45 minut :P

Najlepiej poszukaj sobie w necie jakie sa metody oddychania( bo jest ich kilka na rozne fazy porodu i ciezko tak opisac)i cwicz codziennie.Ja cwiczylam jak glupia i bardzo mi pomoglo podczas porodu.Znalazlam linka na takie filmiki ale musisz sie zapisac sie do "klubu huggies" zeby je obejrzec;)
http://instrukcja.pl/i/techniki_oddychania_w_porodzie

moja polozna sie dziwila ze ja pierworodka,ja do niej ze tylko obejrzalam 2-3 odcinki one born every minute,oddychalam normalnie,u mnie poszlo w 24minuty stad za duzo to i nie pamietam,ale nie mialam problemow,nawet parlam bez skurczy bo jak juz ta glowka wyszla to myslalam ze udusze ja czy cos:)
najwazniejsze to nie panikowac,sluchac sie poloznej,one najlepiej znaja przebieg porodu i naprawde wiedza co mowia,ja do tej pory uwazam ze mi tak szybko poszlo dzieki wspolpracy z polozna,bo tylko ona odbierala porod,glowa do gory:)

acha,mozesz sie naogladac cudow nie widów;D a i tak nie zaplanujesz wszystkiego,pojdzie inaczej,ale poogladac mozesz, zawsze jakies wskazowki sa no i mniej wiecej tak jak ja bedziesz umiala sie zachowac:)

podczas skurczu w pierwszej fazie porodu, wdychasz powietrze nosem, tak aby powietrze dostało się do brzucha, czyli klatka piersiowa stoi w miejscu, a brzuch się wypina, wydech ustami tak, aby brzuch się chował jak byś go wciągała do środka i tak przez cały skurcz 4x tak wolno 2x szybko 4x wolno powinno być po skurczu. w 2 fazie jak skurcze są częste i trwają minutę to 1 wolny 40sek szybkich 1 wolny, i końcowa faza 1 wolny huhuhuhuhuhu 1 wolny mniej więcej tak

Mo pomagala polozna. Przypominala i pokazywala kiedyspkojne, dlugie wdechy i wydechy (w fazie bolesnej, przed partymni). Dzialaja uspokajajaco, ma sie wrazenie, ze sie cos jednak robi.
A przy partych tez mi pokazywala, ze teraz cos w stylu szybkiego sapania.
Dobrze, ze byla, bo chocbym sie wczesniej uczyla, to i tak wylecialoby mi to w tamtej sytuacji z glowy. Wiadomo - panika i takie tam. Lepiej pytac na biezaco, podczas porodu, one wiedza co i jak.

jak bedziesz przec to nie krzycz tylko całe powietrze trzymaj w sobie wtedy parcie bedzie efektywniejsze