« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

2012-10-05 14:03

|

Pozostałe

jak radziłyście sobie ze stresem i nerwami w ciąży?

Odpowiedzi

Jadłam frytki :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinkalsm

Cięzkosobie z tym radzicic zwłaszcza w ciązy .. staram sie zawsze myślec o dobryu dzieckai w myslach sobie powtarzam "nie denerwuj sie - nie wydzieraj sie " czasem pomaga

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronika8

Staram sie jakos kontrolowac nerwy ale czasem nie daje rady i wybucham, ot tak. Czasem pomagaly slodycze ale najlepiej jest sobie samej powiedziec 'wyluzuj'

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

a można pić melisę?

a można pić melisę?
Jak najbardziej polecam. Jest całkowicie bezpieczna w ciąży. Ma działanie kojące, uspakajające i pomaga zmniejszyć nudności :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

teraz mam bardzo trudny okres w życiu.o tą drugą ciążę staraliśmy się rok...miałam jakieś problemy hormonalne i po lekach udało się.no ale...mieszkamy z dziadkami męża.wszystko było oki aż tu magle 2 tyg temu rano dziadek doznał paraliżu...teraz walczy o życie.minęło co prawda 2 tyg i nadal żyje...jest szansa,że pożyje jeszcze,ale będzie jak roślina...i cała opieka spadnie na mnie,bo tu mieszkamy.babcia stale tylko płacze,siedzi u mnie,nie ma innego tematu,jestem już tym wszystkim tak zestresowana i zmęczona,nie śpię po nocach,każdy telefon odbieram z drżeniem serca co powiedzą...nie radzę sobie z tymi nerwami.

teraz mam bardzo trudny okres w życiu.o tą drugą ciążę staraliśmy się rok...miałam jakieś problemy hormonalne i po lekach udało się.no ale...mieszkamy z dziadkami męża.wszystko było oki aż tu magle 2 tyg temu rano dziadek doznał paraliżu...teraz walczy o życie.minęło co prawda 2 tyg i nadal żyje...jest szansa,że pożyje jeszcze,ale będzie jak roślina...i cała opieka spadnie na mnie,bo tu mieszkamy.babcia stale tylko płacze,siedzi u mnie,nie ma innego tematu,jestem już tym wszystkim tak zestresowana i zmęczona,nie śpię po nocach,każdy telefon odbieram z drżeniem serca co powiedzą...nie radzę sobie z tymi nerwami.
Współczuję Ci bardzo. Ale zrób sobie z mężem taki dzień 'bez zmartwień' , dla Twojego dobra :) Pójdźcie razem do kina, może jakaś dobra kolacja, najważniejsze jest to, żeby się wyluzować i nie myśleć o problemach chociaż na chwilkę . :)

I głowa do góry, wszystko się ułoży !!! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun

w ogóle sobie nie radziłam. Często ryczałam całymi dniami :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

a można pić melisę?
Kochana ja piłam melisę co najmniej 2razy dziennie i mój młody jest teraz spokojny,ze hoho az się dziwię bo ja straszny nerwus jestem...a w ciąży to już w ogóle masakra była...