« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniba
aniba

2013-12-18 23:37

|

Przebieg ciąży

jak się zaczął wasz poród ? i jak się czułyście kilka dni przed nim :)

chyba juz było kiedyś takie pytanie...
ale zapytam jeszcze raz z ciekawości :) sama na dniach będę rodziła .

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalii

Od rana dziwnie sie czulam nie mialam apetytu a kiedy o 13-40 przyszedl pierwszy skurcz dosc bolesny wiedzialam ze sie zaczyna

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Nagle :) Czop, wody, Majka, Ja się jeszcze godzinę przed czułam normalnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniba

o kurcze wiem ,że każdy poród jest inny ale fajnie jest poczytać jak to było u was... jedne się męczą tyle godzin ,a drugie ciach pach i po wszystkim :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

u mnie poszło do 45 minut mam nadzieję, że teraz też tak będzie, tym bardziej że już mam szyjkę skróconą i rozwarcie. Mam założony krążek, w 37 ściągam i już będę gotowa ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

od raana twardnial mi brzuch opadl dosc nisko...wieczorem mialam biegunke (przy niej odszedl czop (3 w nocy) pozniej skorcz o19 a o 1 zaczely sie nieregularnie, o 5 rano juz regularnie a o 13.45 urodzilam nastepnego dnia po nieprzespanej nocy i zestresowana jak sto diablow ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Kilka dni przed porodem czułam się wyśmienicie. Nic nie wskazywało na nadchodzący poród. Czop na swoim miejscu, wody nie odpływały, skurczy brak. Nagle, którejś nocy po prostu bach - skurcz. Ale taki delikatny. Potem następny, następny... Byłam wtedy na oddziale Patologii Ciąży, bo lekarz kazał mi się zgłosić na IP w dniu terminu, a tam wykryli słabe ruchy Malutkiej i postanowili mnie zostawić. Dwie godziny po pierwszych skurczach zadzwoniłam do męża z informacją. Niedługo później wzięli mnie na badania (fotel, KTG) i o godzinie 7 wysłali na porodówkę. Po 9 jeszcze pisałam sms-a do kumpeli, że to już, a o 11:00 na świat przyszła moja pierworodna Córa. :) Najgorszy ból był przy skurczach partych, które trwały 10 minut. Nawet się nie zorientowałam, kiedy położyli mi moje ukochane dziecię na brzuchu. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia2600

Nic nie czułam.Czułam sie dobrze ;) i nagle w nocy odeszły mi wody w 34tc ;)