Miałam tak dzień przed porodem. Od rana do wieczora czułam może z dwa ruchy delikatne, pojechałam na ktg w nocy i nic. Rano już byłam na izbie przyjęć i na porodówkę jazda.

U mnie przed porodem synek ruszał się bardzo malutko. Może to dlatego że było mu już strasznie ciasno i poprostu szykował się do wielkiego wysiłku jaki go czekał :)

umnie na zmiane kilka dni wariuje a potem odsypia i malo co sie rusza...ginekolog stiwerdzil ze jesli ruchy beda coraz mniejsze mam jechac na ip..ale czasem maly mi takie psikusy robi ze sie stresuje...mysle ze z tym jest roznie ,ale warto to kontrolowac

Też tak mam że jak się nachodzę to synek mniej sie rusza ale to raczej dlatego ze sobie odpoczywa... nie martw sie na zapas... Ja mam termin na poniedziałek a w nocy mały daje tak do wiwatu że hoho :)

Ja jak sporo się ruszam, to mały śpi. Tylko usiądę to wypina pupę, prostuje nóżki, ale ogólnie rusza się już mniej niż wcześniej. Takie typowe rozciąganie się i wypinanie pupy zaczęło się od dnia, gdy główka się do kanału zaczęła wstawiać, czyli też jakoś w 38tc :)