« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiunieczek
kasiunieczek

2011-11-09 17:04

|

Poród i Połóg

jak to jest ze szwami?

jestem 5 dzien po porodzie i juz druga niteczke znalazlam na podpasce,szwy pekaja?czy jak sa rozpuszczalne to tak jest?nie zawczesnie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mousi

Jesli sa rozpuszczalne to Szwy będą się rozpuszczać i "wyłazić". Tak może jeszcze być przez około 3 tygodnie. Szew nie rozpuszcza się równomiernie na całej długości, po prostu w którymś momencie puszcza w jednym miejscu i "wyłazi". Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agurola

Jesli sa rozpuszczalne to Szwy będą się rozpuszczać i "wyłazić". Tak może jeszcze być przez około 3 tygodnie. Szew nie rozpuszcza się równomiernie na całej długości, po prostu w którymś momencie puszcza w jednym miejscu i "wyłazi". Pozdrawiam
dokładnie :o)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mauaja

nie koniecznie !!! ja jestem 1,5 tyg po porodzie
zalozyli mi 4 szwy na zewnatrz te normalne nierozpuszczalne, a pod spodem te rozpuszczalne. w 2giej dobie jeden tez znalazlam jedna nitke, okazalo sie ze szewek zewnetrzny po prostu sie rozplatal, byl za slabo zwiazany i sam wyszedl. ale na szczescie reszt abyla ok pod spodem mocno trzymaja a te z zewnatrz to podobno "tylko przeplecione" mialam i po zdjeciu nic sie nie rozlazlo. tylko zanim wyszlam ze szpitala to chcieli to 10 x zobaczyc zeby zdecydowac czy trzebabedzie szyc jeszcze raz czy tak mozna to zostawic.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dianita22

nie stopniowo się rozpuszcaja

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listek51

Jeżeli to są szwy na zewnątrz to nie powinny być rozpuszczalne, ja na twoim miejscu pokazałabym się położnej, bo to też czas na ich ściąganie może być, lepiej żeby sprawdziła i żeby się nie wrosły.