nie usypiam, wypracowałam to sobie :) Kąpiel, butelka, wkładam do łóżeczka, on odwraca się na boczek i spi w ciągu 2 sekund :)
od urodzenia miał codziennie (bez wyjątków) powtarzany ten sam schemat: o tej samej porze kąpiel, potem w ten sam sposób i w tym samym miejscu wycieranie, ubieranie, smarowanie, w tym samym miejscu i zaraz po tym wszystkim dostawał cycka/butelkę i zawsze był odkładany do łóżeczka. Początkowo (czasem) trzeba było bujać (mam łóżeczko na kółkach), z czasem stało się tak, że wiedział, że teraz pora spania i tak jest do dziś.

U mnie podobnie, a jak mała nie zasypia to w łóżeczku na boczek i puszczam jej kołysanki, buziaczek w policzek i chwila moment i małej nie ma:) Czasami jeszcze sobie po śpiewa lub po skrzeczy;)Jeszcze mam jeden sposób siadam w pozycji półleżącej mała na klatce piersiowej się kładzie wtula, masowanko po pleckach i mała odpływa

U Nas córka do 5 miesiąca zasypiała przy wieczornej butli, później odkładałam ją i już tak spała do rana.

jak byl mniejszy to na rekach z butelka w buzi zasypial a ja przenosilam go do lozeczka.
teraz jak juz potrafi sam trzymac butelke to wkladam go do lozeczka , daje butelke, gasze swiatlo i jak zje to przewraca sie na boczek i usypia ;)

Ja leżę z córeczką na naszym łóżku i Mała skacze po mnie, po łóżku, po czym jak widzę że już jest padnięta i ma dość tych szaleństw to przystawiam Ją do cyca i zazwyczaj zasypia :)

Gdy była malutka usypiała mi na rękach, potem gdy podrosła brałam poduszke na kolana, kładłam malutką na niej i tak kołysałam aż usnęła. A teraz usypia sama w lóżeczku trzymana za rączke albo masowana po brzuszku.

Nigdy nie usypiałam córki, mąż też nie. Od samego początku była nauczona, że po jedzeniu kładzie się ją do łóżeczka. Teraz córka ma 15 miesięcy, dostaje kaszkę, kładę ją do łóżeczka i idzie spać.