na dwor albo na podwórko :)

:-) no fakt pociesznie czasem,ja sie zawsze spieralam z kolezanka o to! ona mowila ,,na pole,, a ja ,,na dwor,, :-D albo na podworze ;-) pozdro

Teraz chodzę się karnąć ;D tzn na spacer ;p
Ale jak byłam mała to nie chodziłam na dwór tylko na powórko ewentualnie na ulice. Bo z jednej strony bloku jest ulica a zdrugiej powórko i tak wszyscy dzieliliśmy. Starszaki bawiły się na ulicy (gdzie jeźdża tylko sąsiedzi) a młodsi na podwóku ;D

I na dwór i na podwórko-ale to drugie raczej ściśle określa miejsce wokół domu.

najczęście tak ;D ale mówimy też na dwór lub na zewnątrz, tylko rzadziej ;)

na pole w krakowskim mowia bo moj jest z tamtad to wiem , jak mowie na dwor to on a gdzie ty palac tu masz ze na dwor wychodzisz? to ja a w centrum krakowa pola macie?

Ja mam rodzinę na podkarpaciu i jak spędzałam tam wakacje w dzieciństwie to po powrocie do domu, zawsze musiałam przestawić się bo mało dzieciaków rozumiało mnie ;)

W Krakowie mowia na pole, bo to krolewskie miasto, a z ksiazek historycznych mozna sie dowiedziec m. in. ze dworzanie chodzili na 'pole' bo mieszkali na dworze...

Na pole to się idzie siać lub orać :) - na dwór.
Podwórka też nie mam w okolicy ;p mieszkam- w bloku

"dawaj na szlifa" :D