jak miał 2-3 miesiące to zawsze spał na spacerze, za każdym razem, usypiał jak tylko wyszliśmy, teraz , wychodzę po nakarmieniu go obiadkiem, na spacerze nie śpi przez jakieś 20 minut-rozgląda się (też jeżdżę jeszcze gondolą, ale z troszeczkę uniesionym oparciem, bo mamy taką opcję) i potem zasypia, jeżdże jeszcze jakieś 30-40 minut, potem rozbieram na śpiocha i wkładam do łóżeczka i śpi w sumie 2,5 godziny około

ja odkąd podniosłam jest zdecydowanie lepiej, więcej widzi i wygodnie mu, więc Tobie pewnie też to pomoże :)

Wcale sie nie dziwie Twojej córci ze marudzi.Nie chce juz na pewno lezec w gondoli jak noworodek.
Nie myslalas ze to najwyzszy czas na spacerowke?
corcia juz jest dosyc duza i ciekawa swiata.
My zaczelismy uzywac spacerowki od 4go mca zycia.Syn strasznie podnosil mi sie w gondoli i tez sie denerwowal.Od kiedy zaczal byc w spacerowce spacery byly spokojniejsze i on zaczal swoja uwage skupiac na otaczajacym go swiecie:)

U Nas to różnie. Często nie śpi i czasem nawet 3/4 spaceru. Zazwyczaj patrzy na drzewka :P Od samego początku tak z nią było. Czasem zasypia jak już wracamy itp. Ale zdarza się, ze zaczyna płakać. Wtedy też wolę wracać do domu bo to mi psuje cały wypad ;)

ja mam tak samo w sumie gorzej bo moja mala jak ma byc do wozka wsadzona to dostaje takiej histerii ze wstyd;/ czekam az zjade do pl bo przekladam ja na spacerowke jak ktos ma rade to prosze dac bo ostatnio przestalam wychodzic na spacery;/

synek ma 6,5 mc-a i też jeszcze jeździmy w gondoli, ale podniosłam mu oparcie. jak tylko wiosna przyjedzie na całego, to przerzucimy się na spacerówkę.