ja nie przystawiałam dziecka a jak miałam za dużo mleka do odciągłam trochę tak żebym nie miała guzków i piersi nie bolały i tak mi zanikł pokarm są też tabletki na przepalenie pokarmu musisz swojego gin. zapytać o nie

Ja bralam Bromergon miesiac.

Stopniowo zmniejszać ilość karmień. Po czasie sama zaniknie. Jeśli piersi będą twarde i bolesne to odciągać tylko do uczucia ulgi. Tabletki na wstrzymanie mają wiele skutków ubocznych.

Dominiczko - 2-3 razy dziennie szałwia, ja kupilam tez w aptece tabletki ziołowe (bez recepty 100% bezpieczne) - Castagnus. Do tego odciągaj laktatorem ale tylko do tego stopnia żeby przynieść ulgę. Pomaga tez bardzo gorący prysznic i odciąganie ręczne (pod prysznicem) ale nigdy do końca. I tak stopniowo laktacja zaniknie. U mnie trwało to 5 dni, później przez kilka dni niekiedy coś kapnęło ale piersi ogólnie były puste. Jak nie masz duzo pokarmu to poradzisz sobie szybko z zatrzymaniem laktacji. No i oczywiscie nie przystawiaj dziecka do piersi. Niektórzy polecaja Bromergon (na recepte), natomiast skutki uboczne podczas jego brania są tak fatalne (potworne bóle głowy, senność, zawroty głowy itp.), że lepiej go nie brać bo naprawdę rzadko któy organizm go akceptuje.

Szałwia do picia...:)

Ja zatrzymalam, tak jak pisalam ewelinie:
z domowych sposobow oklad z kapusty ( ja najpierw schladzalam ja w lodowce, potem tluczkiem do miesa ja traktowalam zeby puscila sok i wtedy nosilam w ciasnym staniku, zmienialam oklad co 3-4 godziny, nawet w nocy), pozatym pilam tylko herbatki z szalwii i nic wiecej i nie jadlam nabialu. wytrwalam tak 3 dni, ale pokarm nadal byl, wiec gin przepisal mi Bromergon, bo bal sie, ze dostane zapalenia i po 4 dniach pokarm calkiem zniknal. Dodam tylko, ze wogole nie odciagalam pokarmu, bo zaczelam z nim walczyc jak tylko sie pojawil, wiec strasznego nawalu nie mialam. Niektorym domowe sposoby wystarcza, ale na wszelki wypadek konroluj piersi, czy ci sie zatory nie robia i sprawdzaj czy nie masz temperatury, bo to jest jedna z oznak zapalenia.