niegłupi pomysł ;)

ale fajny, przydałby sie nam taki, trzeba poszukać

jak dla mnie bezsens i zbyteczny gadżet, juz nie maja czego wymyslac, no tak jak by zrobic krzeselko z dzurka na umycie pupy Oo

fajna to jest ta dzidzia na focie.
a tak do pytania to się chyba nazywa rondo kąpielowe...czy jakoś tak:) swoją drogą za naszych czasów to nawet szamponu nieszczypiącego w oczy nie było.

Fakt, ciekawe rozwiązanie. Widziałam takie na Allegro, tu link:
http://allegro.pl/rondo-kapielowe-daszek-kapielowy-3-kolory-hit-i2979127236.html

Moj maly jak jest w wannie to tak chlapie,ze musialby siedzieć w masce pletwonurka, zeby sobie nie nalac wody do oczu;)

Mojej siostry córka strasznie bała się mycia głowy. Miała już kilka lat, a tak panikowała, że nieraz mało sobie krzywdy nie zrobiła, gdy się wyrywała z wanny. Siostra kupiła coś podobnego i chyba bardziej dawało to małej jakieś psychiczne poczucie bezpieczeństwa niż faktyczne, bo i tak przeciekało. Po kilku myciach rondo nie było już potrzebne i strach przeszedł. Myślę, że jeśli dziecko bardzo się boi, to warto spróbować, ale jak nie ma problemów z myciem głowy, to szkoda wydawać kasę i cudować.

Swietnee foto :))) Filip narazie lubi jak mu woda leci po buzi :)) a potem się zobaczy czy bd potrzebny taki wynalazek :))