Niestety, odchodzi ukochana Pani mojego dziecka. Baardzo sie zzyly, corka wrecz ja kocha i tylko ja toleruje. Bardzo nam pomogla podczas bardzo dlugiej histerii w przedszkolu. Traktowala corke jak swoja corke, doslownie. Jak sie dowiedzialam ze odchodzi to sie poplakalam. Bo wiem ze corka bardzo zle to zniesie, nawet nie wiem jak powiedziec jej, wiem o tym tylko ja, Pani specjalnie dzisiaj do mnie zadzwonila, zebym dowiedziala sie od niej a nie od dyrekcji, bo jeszcze nikt nie wie..
Co moge dac w ramach podziekowan za tak wspaniale zajecie siecorka??