ja nie miałam żadnych objawów, które zapowiadałyby, że to już jutro, że to już dziś. po prostu dostałam skurczy, które ciężko pomylić z przepowiadającymi, wiedziałam, że to już TERAZ.

Mnie bolaly krzyze 6 grudnia a 10grudnia urodzilam cc.

Kochana ja mam od przedwczoraj skurcze ale nieregularne...
Niedawno tez miałam napinanie i puszczanie...
Ja termin mam na dziś i ide o 15.00 do szpitala na kontrole,jestem ciekawa co mi powie lekarz...
Coraz bardziej i wiecej leci mi śluz...podbrzusze to juz tak boli ze ledwo co sie poruszam...:(
Ja juz chce byc po ...;(

termin minal zero objawow.... czekanie 4 dni potem masarz szyjki w szpitalu i dzien po podczas prasowania poszlam do gory do lazienki w celu "sikundy" polecialy mnie wody ;) potem juz tylko jakies 2 doby ;( i synek byl z nami ;)

Nie mialam jakis typowych objawów ,nawet wody mi nie odeszly(musieli przebijac w szpitalu)jedyne co to odszedł mi czop wraz z krwią i po tym na drugi dzien zaczely sie skurcze.

ja na dwa tyg przed porodem zaczęłam dostawać przepowiadajace, w dzień porodu byłam zmęczona i ok. 1 godz też miałam przepowiadajace tzn .ból jak na okres, po południu wszystko przeszło i czułam sie ok, a po 20 poszłam do wc i odeszły mi wody tzn zaczęły odchodzic bez skurczy do szpitala i po 21 pierwsze skurcze bez kroplówki urodziłam o 23,40

W dzien terminu w nocy zaczęły sie nieregularne skurcze, co ok 20-30 min i puszczały, bolało lekko, ale nie dawało mi to spać. Od rana do 15 może z 5 takich samych skurczów było, od 15 jazda, skurcze co 15, min, potem co 10, co 5, regularne i coraz krócej czasowo i coraz dłużej trwające, wyłam z bólu, ciepła kapiel, odszedł krwisty czop, ale wody płodowe nic, pojechałam do spzitala. 8 cm rozwarcia ;-)