mam to samo. Ale moja mama mi dała tajemniczy specyfik i powiem że jest troche lepiej. Mianowicie oliwa z oliwek z sokiem cytryny i jak masz to kapka spirytusu. Ja tym smaruje i jakoś funkcjonuje :)

Mi same zniknęły, mam nadzieję, bo dawno się nie odzywały. Wyladowałam z nimi u chirurga, ale były za małe i nie nadawały się do usunięcia (a bolały tak jakby były ogromne), powiedział, że mogą się wchłonąć same, jeżeli są małe i umiejscowione w ścianie odbytu (tzn, że jakby "wychodzą" tylko podczas parcia). Nie leczyłam, bo karmiłam a powiedziano mi że tych leków nie można przyjmować podczas karmienia piersią.

Mam to samo. Brałam najpierw czopki w trakcie których wszystko wróciło do normy, ale już dwa dni po zakończonej kuracji wszystko wróciło!...;/ ehh teraz znowu biorę ale już inne. Jak znowu wrócą to chyba czas udać się do lekarza...;(

u mnie dzis byly bez zalatwienia sie;/
dwa lata temu tak samo mialam,mysle ze do tego czasu by mnie juz tu nie bylo,a jestem,tak czy siak pojde do tego lekarza,sprobuje sposobu bufki mamci;p,troszke sie uspokoilam,dziekuje

brałam czopki hemorol - przynosiły ulgę, ale nie wyleczyły; avenoc - beznadzieja; procto glyvenol - nie zdążyłam skończyć opakowania, a problem znikł i jak na razie nie powrócił. wszystkie można przy karmieniu piersią.

mi pomogły nasiadówki z naparu kory dębu, chyba wysuszyły je na amen