Ja jak muszę coś załatwić to odciągam i mąż / mama daje jej butle. Na żądanie oczywiście. W praktyce wychodzi to tak co 3 godziny. Czasem co 4, czasem co dwie. Przeważnie zjada 90 ml.

Ja odciągałam na samym początku kilka dni bo mały nie mógł chwycić sutków, byly bardzo plaskie i niewyciągnięte - podawalismy butelką. Odciągacz pomógł je wyciągnac i juz jestesmy tylko na cycusiu ;)

ścignąć tyle ile cycuś na to pozwala a maleństwo zje tyle ile będzie jej potrzeba:) ściagałam jak miałam nawał nawet po 150ml i podawał np mąż tylko w nocy,żeby nie przyzwyczajać małej do butli, a ja mogłam się wyspać. A mała średnio zjadała po 90ml czasem mniej-tak co 3 godz zwykle. Teraz już nie ściągam bo wyregulowała mi się produkcja mleka i już nie jest tak prosto bo ściagam tylko ok 40ml.

Ja najpierw karmię piersią przez 20 minut (mały cały czas intensywnie ssie) a potem odciagam ok 40 ml i podaję butelką. Tak kazała lekarka ale wydaje mi się że 40 ml to chyba mało.

To dobra metoda, jeżeli dziecko nie chce ssać piersi, lub na bazie swojego mleka chcesz przygotować np. kaszkę. Staraj się przygotowywać normalne porcje - odciągnięte mleko możesz trzymać w lodówce lub zamrozić. Poczytaj sobie tutaj - znajdziesz więcej informacji na ten temat http://dzieci.pl/chgid,12559092,page,3,title,Jak-prawidlowo-karmic-piersia,fototemat_dzieci.html.