rzeczy wzdymających przede wszystkim tkj. kapusta, groch itd. smażonych, tłustych, cytrusów, dużych ilości czekolady (mogą uczulać)hm...wszystko zależy od dziecka. Moja mała ma często wzdęcia dlatego staram się uważać na to co jem, ale niektóre kobiety jedzą prawie wszystko i jest ok

Na początku unikałam napojów gazowanych, kapusty,grochu,czekolady itp. A teraz mały ma 6 miesięcy i jem wszystko w rozsądnych ilościach tylko nie ostre. Po prostu zjedz coś i obserwuj maluszka

Potrawy ciężkostrawne: tłuste wędliny, mięso, tłuste sery, ciasta, potrawy smażone
Wzdymające: cebula, groch, fasola, kapusta (mogą być przyczyną kolki), cebula, czosnek, kapusta, kalafior (moga zmieniać smak mleka)
konserwowe: produkty z puszek, koncentraty zup, produkty sztucznie barwione, aromatyzowane
Poza tym:
- duża ilość nabiału (mleka i przetworów mlecznych)
- mocna kawa i herbata
- alkohol
- ostre przyprawy
- nadmiar soli i cukru
- owoce cytrusowe

Mi położna powiedziała (na wizycie domowej), że przez pierwszy miesiąc życia dziecka należy być na ścisłej diecie, a później można stopniowo wprowadzać nowe produkty.

Jeżeli jadłaś wszystko w ciąży to nie przesadzaj z dietą,dziecko będzie przyzwyczajone do różnych smaków.Pomału wprowadzaj wszystko do menu:)Ja wcinam wszystko poza fasolą i grochem(jakos tego nie jadam bo nieprzepadam)tak to wcinam wszystko,łacznie z piciem ukochanej pepsi:)Powodzenia

Na czarnej liście są:
- alkohol, mocna kawa i herbata
- orzechy, czekolada, konserwanty (zupki, kisiele, budynie w proszku, konserwy, fast foody)
- by uniknąć kolek możesz wykluczyć brukselkę, kapustę, kalafior.

Czasem jednak dzieci mają alergię na cytrusy, nabiła - musisz obserwować maluszka. Tu znajdziesz opis tego co najlepiej jeść w ciąży: http://www.wodadladziecka.pl/expert_articles/jadlospis-karmiacej-mamy.

Nie ma co przesadzać ze ścisłą dietą. Ja jem wszystko co niby uchodzi za zakazane. To co dziewczyny powyżej wymieniają za zakazane to też jem. Łącznie z ostrym rzeczami. Moja mała jeszcze nigdy nie miała żadnych dolegliwości z tego powodu. W innych krajach jakoś jedzą wszystko, i dzieciom nic nie jest. U nas jest tylko jakaś paranoja odnośnie diety matek karmiących.

A czego nie spożywam to oczywiście alkohol, papierosy, inne używki, żywność przetwarzana, mocna kawa i herbata(ale tego i przed ciążą nie piłam).

Ponoć cytrusy w dużej ilości mogą przyczynić się do kwaśnej kupki dziecka, co może podrażniać później pupę, więc tego też w nadmiarze nie jem.