u mnie przy żadnym dziecku karuzela się nie sprawdziła i w wózku też nic nie zawieszałam:)

Karuzela u nas się nie sprawdziła. Ogólnie syn nie lubił leżeć w łóżeczku. Ciągle wrzeszczał. A jak mu puszczałam karuzelę to było jeszcze gorzej. Przy wózku nie miał zabawek bo nie jeździł w gondoli (tak samo reagował jak na łóżeczko). Jak miał 3 miesiące zaczęliśmy jeździć już w spacerówce, a tam nie bardzo było do czego przyczepić.

karuzele mila od 1 dnia..bardzo ja lubilachetnie lezalawlozeczku i sie na nia patrzylanawet jaknie grala:)... do wozka mila taka pozytywke co sie cigalo za sznurek i grala,ja tez lubila

Ja myślę, że takie rzeczy zaczęłam wieszać od ok 2 mies, bo wcześniej dziecko to średnio interesowało.

Mój miał karuzele od około 3 miesiąca i bardzo ją lubił, a jeszcze bardziej pozytywkę w niej, gdy podrósł i ciągnął za zwierzątka z karuzeli to odpięłam ja i została sama pozytywka, którą mamy do dziś i jest niezbędna przy usypianiu i przy złych snach :) A do wózka nigdy nic nie przypinałam :)

Ja nie przyczepię karuzeli noworodkowi. Będzie mi tylko przeszkadzać, a mały i tak bardziej będzie zainteresowany snem, niż karuzelą. Później sprawię mu jakąś fajną tak około 3. miesiąca.