W schemacie (nie nie trzymam się jego, choć na początku pomagał:P) kaszka jako posiłek stały widnieje w tabeli po skończonym 6. m-cu.
Myślę, że u Ciebie dobrym wyjściem było by zagęszczenie mleka kleikiem. U nas sprawdzał się kukurydziany (zaczęłam go podawać ok. 4-4.5 m-ca), podobno łagodniejszy dla małego brzucholka.

wydaje mi się, że wszystko jeden pies...zobacz sobie na opakowaniach sa podane wartości kaloryczne i porównaj..

Po pierwsze - wszelkie kaszki ryżowe nie dość, że są bardzo kalorycznie, to dodatkowo są slodzone, więc nie podawałąbym ich dziecku wcale, a tymbardziej na noc. Po drugie - nie jest prawdą, że jak zagęścisz mleko (nie ważne czy to bedzie kaszka, czy kleik) to Twoje dziecko grzecznie przespi całą noc. Z wlasnego doświadczenia mogę Ci napisać tak - moja córka niekiedy nie chciala pić mleka na noc (zawsze podaję na noc czyste mleko czyli bez żadnych kaszek, kleików itp), wowczas nie mialam wyboru i robiłam jej kaszkę wielozbożową (bez dodatku cukru i żadnych smakowych ulepszaczy) - i po 3 godzinach budzila sie i tak na mleko, a niekiedy wypila 100 m l mleka i spala cała noc. Tak, wiec nie ma znaczenia czy zagescisz mleko czy nie. Jezeli juz chcesz spróbować to zwykłym kleikiem - jaki wybierzesz to zalezy od Ciebie (ryżowy zatwardza, wiec u niektórych dzieci powoduje zaparcia, natomiast kukurydziany jest delikatniejszy ale nie kazde dziecko go lubi )