Na noc możesz mu podać nasivin bądź otrivin aby mu ułatwić oddychanie.Możesz też skroplić pieluszkę np.jakimś olejkiem miętowym aby lepiej mu się oddychało.

nasivin ja mojemu psikałam 2 razy dziennie
ale poszłabym na twoim miejscu do lekarza z dzieciakiem. bo u nas zaczęło się od kataru(pomimo że od początku miał antybiotyk) poszło na oskrzela.

U nas najlepiej sprawdza sie sol fizjologiczna.Klade synka na prawy bok,wlewam sol fiz. do lewej dziurki i zatykam-wszystko wylewa sie prawa dziurka.To samo z drugiej strony.Kontynuluje kilka dni,w zaleznosci od natezenia kataru i przechodzi.

dużo leżenia na brzuszku-katarek będzie sam spływał.
do tego 1-2kr. olejku eukaliptusowego,miętowego,z drzewa sandałowego na prześcieradełko lub do wanienki-podczas kąpieli.

poczekaj jeszcze 1-2dni i jak coś to do lekarza,faktem jest ze dzidziusiom "katar" błyskawiczne spływa do oskrzeli lub płuc.
powodzenia ":)

Układanie na poduszce bardzo pomaga. Navisin bym odradzała. To przynosi tylko chwilową ulgę a później jest jeszcze gorzej. Jest inny spray do noska, homeopatyczny który naprawdę pomaga. Nie pamiętam nazwy ale jak się zapytasz w aptece to myślę że panie będą wiedziały bo to bardzo popularny lek homeopatyczny. Mojemu synkowi przechodzi już po paru godzinach kiedy zaczynamy go używać.
Możesz też zwiększyć wilgotność w pomieszczeniu nawilżaczem lub powiesić mokre ręczniki w pobliżu łóżeczka. To przynosi ulgę noskowi.

Mój synek miał 3 miesiące jak złapał katarek i lekarz przepisał mu atecortin i maść majerankowa na ułatwienie oddychania. Pomogło.

Ja też jakiś czas temu jak mały miał katarek odciągałam mu aspiratorem i używałam Sterimaru - woda morska, ale najbardziej pomógł mi NASIVIN dla niemowląt od 3 ms. życia:) po 3 dniach było po katarku:)

Ten spray homeopatyczny to euphorbium, warto go kupić, nam pomógł, ale tak jak piszą dziewczyny jeżeli wszystko będzie trwało dłużej to szybko do lekarza...ja miałam podobnie i skończyło się zapaleniem płuc:(