mi lekarka mówiła, że jak się do terminu nie urodzi to po 10 dniach przyjąć się do szpitala

mi lekarz kazał isc na 1ktg dwa dni przed terminem,potem byłam kolejny raz w dniu terminu,kazali przyjsc za kolejne 2 dni znowu(czyli 2dni po terminie).wtedy juz chcieli mnie zostawic w szpitalu bo miałam nadczynność macicy,nie zgodziłam się ale i tak ur.w ten sam dzień.

nie wiem czy cos ci pomoze moja opinia, ale jak byłam teraz u swojej lekarki to powiedziala ze mam sie zglosic na ktg do szpitala 17 stycznia (2 dni przed terminem porodu) i wtedy zobaczymy czy zostawic mnie czy nie. W razie czego mam miec torbe spakowana:)

Moja Pani doktor za każdym razem mówiła, że jeżeli nie urodzę do dnia terminu to mam przyjść w tym dniu do niej po skierowanie do szpitala i w szpitalu mają zadecydować co dalej.

Zależy od Twojego lekarza prowadzącego. Jeśli nic złego się nie dzieje z ciążą to można czekać nawet ponad 14 dni od terminu, ale o tym decyduje lekarz na podstawie oceny łożyska, wód płodowych, ktg, itp. Ja poród miałam wywoływany pod koniec 43tc z OM.

a mi dziś położna powiedziała ze od terminu tydzień,mam pójść na usg i jeśli wszystko będzie dobrze wyglądało to jeszcze tydzień zaczekać i dopiero na porodówke...bez sensu :/

U nas w szpitalu jest tak, ze zglaszasz sie w dniu terminu. Robia Ci KTG i badaja i jak nic sie nie dzieje, to wysylaja do domu. Jak sie jest juz 10dni po terminie to zostawiaja i wywoluja.

u mnie było dokładnie tak samo jak u inlet86

Z tego co wiem, to lekarza po terminie porodu zlecają ktg codziennie. Bynajmniej u mnie.