7 dni po wyznaczonym terminie zaczną wywoływać poród

podpinam się do pytania. wczoraj minął mój termin i nie wiem, czy mam siedziec i cierpliwie czekac skoro normalnie czuje mocno i czesto ruchy dziecka. moja siostra 6 dni po terminie urodziła i nigdzie nie szła na ktg ani na wywołanie

a skierowanie może być wykorzystane w kazdym szpitalu? bo moja gina pracuje w szpitalu , w ktorym nie chce rodzic,. bede chciala jechac 60 km dalej

ja dostalam skerwnaie do wyznaczonego szpitalau czyli w tym w ktorym pracuje moj gin

ja przed terminem dostalam skierowanie.. a po terminie u mnie w Łodzi nie trzeba skierowania. nie wiem jak u Ciebie

Ja mam termin na 6 listopada, póki co młoda nie ma ochoty wyjść. Jezeli do terminu nie urodzę to mam przyjsc dokładnie 6.11 i dostaje od razu skierowanie na cc bo mała w 38 tc ważyła już 3900 wiec nie myśle ryzykować, męczyć siebie i dziecka, które może wazyć przeszło 4 kg. A biorąc pod uwagę moją wagę przy urodzeniu, wagę męża i ogólnie w rodzinie - jest mało prawdopodobne ze waga z USG w moim przypadku zawyża.

Do tego chyba nie trzeba mieć skierowania. Jeśli cokolwiek Cię niepokoi, wystarczy zgłosić się na izbę przyjęć. Wątpię, żeby odesłali Cię do domu w tak zaawansowanej ciąży. Wystarczy, że powiesz, że źle się czujesz. Nalegaj na pobyt w szpitalu, no chyba, że wolisz być w domu. W szpitalu wykonają wszystkie niezbędne badania. U nas tak robią. Cesarkę Ci zrobią, jeśli nie będzie akcji porodowej nawet po testach z oksytocyną. Chociaż co szpital to obyczaj.

Ja dwukrotnie rodziłam po terminie niecałe 2 tygodnie i zadnego skierowania nie mialam,po prostu musialam w danym dniu stawic sie w szpitalu a bylo to 8 dnia po terminie,polozyli mnie na patologii ciąży gdzie leżalam kolejne 4 dni i po tym okresie wywolano mi porod-z tego co sie orientuje to kazdy szpital ma okreslona liczbe dni po terminie.Fakt,ze termin minał a się nie urodziło nie jest podstawą do natychmiastowego rozwiazania ciązy gdyz zawsze przyjmuje się ,ze norma jest iz kobieta moze urodzic 2 tyg przed jak i 2 tyg po no chyba,ze dzieje się coś zlego co zagraza zyciu matki albo dziecka to co innego

ja nie miałam skierowania wcale:)