Malutkie było.

pierwszy raz została z moja ma jak miała 3 miesiace ale mysmy wtym samym domu byli juz od 3 tyle ze mama sie nia zajmowała a tak zeby bez nas to tydzien przed skonczonym roczkiem

z ppół roku , akrat byliśmy w Polsce i młody został z teściową , zniósł bardzo dobrze bo spał i nie zauważył że nas nie było :)

nie wiem narazie ma 2 lata i jeszcze sie nie zdarzylo i jakos sie nie zanosi :)

My ją zostawiliśmy raz na 4h do północy jak poszliśmy na urodziny (miała w tedy 8 miesięcy) i raz zostawiliśmy ja na 6h do 3.30 rano jak miała 21 miesięcy i nie było żadnego problemu ;)

Tak jakoś jak Mały miał 1,5 roku,ale często nocowałam z nim u rodziców jak mąż wyjeżdżał i był przyzwyczajony do spania w tym domu. Ale koniecznie musiał być to ten sam pokój, nie było mowy o zaśnięciu w sypialni babci :)

Starszy miał ok 6 m-cy wyjechałam z mężem na weekend, a Piotrek nocował u siostry. Było mu wszystko jedno;-) Teraz ma 27 m-cy i nie zostałby nigdzie. W sylwestra chciałam, żeby spał u babci na dole i w nocy przenosiłam Go na górę bo tak płakał. Ale po urodzeniu Olka byłam w szpitalu, później jeszcze przez 2 tyg leżałam i kolejny raz tydzień (mojego nie ma w PL) moje siostry przychodziły na noc do nas, więc mógł spać we własnym łózku i w ogóle za mną nie płakał.

Jakoś jak miał 3 miesiące , było ok . Teraz ma 14 miesięcy I często zostaje u babci lub cioci na cala noc , nie przeszkadza mu ze nas nie ma . widzi się z nimi prawie co dziennie wiec nie ma problemu mogę nawet stwierdzić że u cioci lubi zostawać ma tam kuzynostwo z którym się bawi a cioci uwielbia , często tam zostaje jak ja idę do pracy jeszcze nie doświadczyłam płaczu jak wychodzę z domu wiem ze ma dobra opiekę

Miał jakieś pół roku. To była tylko jedna noc, ale trochę płakał. Na szczęście, dziadkowie nie męczyli się z nim bardzo, bo dość szybko się uspokoił i spał.