Corcia miala prawie 7 miesiecy jak sama siadla.I najlpepsze bylo to ze na lozku sie chwiala,a jak ja posadzilam na trawie to siedziala prosto i dumnie:)

1. i 3. cora w wieku ok. 10. m-cy... Samodzielne siadanie przyszlo razem z raczkowaniem.
2. cora siadala samodzielnie w wieku cos ponad 6. m-cy. Takze ta umiejetnosc przyszla u niej wraz z umiejetnoscia raczkowanie... :)

I... nigdy nie sadzalam corek, dopoki same nie usiadly.
Z rozmow z terapeutami wiem, ze tak jest dobrze.

Np. dziecko, ktore nie jest jeszcze gotowe siedziec, siedzi nie prosto a skulone. Bo ma jeszcze za slabe miesnie. Sadzajac je wtedy narazamy je na wady kregoslupa, bioderek i kolan...

Dopoki dziecko samo nie siadzie, nie stanie znaczy sie nie ma jeszcze na tyle silnych miesni, powinno jak najwiecej przebywac na brzuszku (bawic sie w tej pozycji), uczyc raczkowac, raczkowac, pelzac itd.

Siadanie wtedy, czy pozniej stawanie i chodzenie sa naturalna koleja rzeczy...

Nie warto nic przyspieszac ani wspomagac.

Mój synio zaczął siadać jak miał skończone 7 miesięcy!

U nas tez samodzielne, stabilne siedzenie przyszlo wraz z raczkowaniem to bylo na przelomie 7/8mca

Nasza mała jakoś 5/6 mc, teraz ma skończone 7 i siedzenie jej nie wystarcza. Od połowy lipca staje na nogi, w łóżeczku sobie już w koło spaceruje, staje przy meblach i nie mam pojęcia jak ją przekonać, że ma jeszcze na to czas. Ortopeda powiedział dziś, że do 14mc powinna siedzieć - nie wiem jakim cudem się nam to uda ;)

Moja coreczka zaczela sama siadac jak miala 6 miesiecy :)

Moj syn mial 5 miesiecy.

Moj po skonczonym 6 miesiacu zaczal siedziec, ale zdarzaja mu sie zachwiania. MA niecale 7 miesiecy, potrafi juz sie niekiedy sam podniesc do pozycji siedzacej, o ile jest pod nim jakas podusia :) Siedzi prosto i pewnie, z tym, ze czasem jak sie zapedzi po jakas oddalona nieco zabawke, to leci jak pijak jakis ;) Do raczkowania jednakze sie nie garnie, ale moj starszy dla przykladu nie raczkowal w ogole. Zaczal szybko wspinac sie na nogi. I chyba mlodszy pojdzie w jego slady, bo juz czasem sila musze go zginac do pozycji siedzacej, bo sztywnieje jak swieca i kaze sie w pionie stawiac. Tez uwazam, ze za wczesnie na takie eskapady i oszczedzam jego kregoslup. Ale probuje sie podciagac przy lozeczku. Na szczescie jeszcze mu to nie chce wychodzic ;)

Pamietajmy, ze kazde dziecko jest inne, starszy chyba siedzial majac cos ponad 7 miechow i zaraz potem stawal na nogi.