Według mnie to świadome narażenie dziecka na chorobę. Nigdy nie wiadomo jak ospa będzie przebiegać u danego dziecka, u jednego będzie to lżej a u drugiego mogą wystąpić powikłania. Ja bym swoich dzieci nie naraziła choć ospę mają już za sobą.

Glupota ludzka.

sama bym nie zorganizowała czegoś takiego i chyba nie posłałabym dziecka. chociaż z drugiej strony lepiej jak ospa przechodzona jest w dzieciństwie. Sama nie wiem. U mojej córki panuje w przedszkolu od 2 miesięcy ospa i troche się boję. Niby jestem bezpieczna bo juz ją przechodziłam, ale jak każda matka nie lubie jak moje dziecko choruje. Dlatego pewnie nie jestem za zainfekowaniem z premedytacją