Mam tak samo he ,w nocy wedruje po calym lozeczku ,dzis w nocy nawet zdjela sobie spodenki od pidzamy nie wiem jakim cudem.Zawsze ja znajduje w innej pozycji ,nozki w szczebelkach ,wiec u nas to juz norma-pozdrawiam.

bo ja juz myslalam ,ze ona lunatykuje jak o 2 w nocy podpiera sie na rekach i sie czolga :P

Moja mam tak samo,nieraz na śpiocha stoi w łóżeczku,albo siedzi,i ssstrrraszzznie się wierci,praktycznie co noc

tak :) niestety to normalne , gdzies czytałam ze dziecko nie za bardzo wie jak sie położyc z powrotem , ale na szczęście wyrastaja z tego :)

Moja tak miała i w sumie zanim zaśnie to zwiedzi całe łóżko żeby znaleźć sobie wygodny kąt do spania...

u nas jest to samo,ale ja sadze ze dziecko wierci sie bo zeby mu dokuczaja. bylo tak gdy wyrzynaly mu sie dolne jedynki.potem byl spokoj. teraz ida gorne i co noc jest to samo.
mam nadzieje ze to minie bo chcialabym juz przespac cala noc....

skądś to znam :D :/
mój lucyperek w nocy to moze nie ,ale na wieczór zanim jeszcze ja zasne, to wierci się jak bączk :)) to raz tu, to raz tam....zwiedza łóżeczko jak tylko może :)) na szczęście mamy kojec to wiem że sobie krzywdy nie zrobi :)) najczęściej jest tak,że podam mu smoczka ułoże na boczku i juz spokój:)

mój synek też jest nocnym wiercipiętą... szczebelki mam zabezpieczone żeby mi w nie nóg nie wkładał, przy główce ma w pionie małą poduche, bo często leży na brzuchu, odpycha się nogami i głowę pcha na szczeble.
na pewno masakrycznie się wiercił, jak miał rzut AZS i go swędziało w nocy.