Prawie przez całą ciąże chodziłam na basen i uniknęłam infekcji. Kremu żadnego nie stosowałam, jedynie wybrałam basen naprawdę pod nadzorem. Polecam basen w hotelu. W hotelach bardziej dbają o czystość i standard basenu.

chodziłam na basen w ciazy i tez nie uzywałam zadnego kremu i nie miałam infekcji .

Pierwszy raz o czymś takim dowiedziałam się od kuzynki. Jak tylko dowiedziała się, że jest w ciąży zaraz poszła do lekarza żeby przepisał jej taki preparat na basen (może krem, nie wiem). Ja byłam wtedy w 16tc, a ona w 6tc. Ja na basen chodziłam i chodzę i infekcji nie mam. Ale myślę, że nie zaszkodzi :) Dowiedz się u swojego lekarza prowadzącego. Być może jest to na receptę? Choć to trochę bez sensu, ale nic mnie już nie zdziwi.

w moim miescie nie hoteli z basenami
wiec chodze na taki szkolny
bo jest on przy szkole
poza tym, karnety mam wiec trzeba korzystac
a jak czesto chodzilyscie ?
bo ja jestem w 10 tygodniu
chodze 2 razy w tygodniu a chcialabym czesciej tylko sie boje, zeby dzidziusiowi sie nic nie stalo
dodam, ze przed ciaza duzo cwiczylam

Przed ciążą chodziłam często. Bywały tygodnie, że codziennie byłam. Starałam się być co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Średnio przepływałam 1500m (około 60 basenów o długości 25m). Jak się dowiedziałam o ciąży to dostałam chyba paranoi, że dziecku coś będzie. Zresztą szybciej zaczynałam się męczyć i ograniczyłam pływanie maksymalnie do 500m (20 basenów) i tylko spokojną babską żabką. Po takim czymś wychodziłam z wody zmęczona jak ścierka :/ Ponadto na basen chodzę tylko z mężem jak on ma czas. Więc jak 1 raz w tygodniu to dobrze.
Ale podobno jak się jest pod opieką trenera to można sobie pozwolić na trochę większy wysiłek, o ile z ciążą wszystko w porządku. Ja takiego luksusu jak trener nie posiadam.

Może floragyn? (http://www.floragyn.pl/index2.html), zalecany profilaktycznie podczas uczęszczania na basen.

Też się bałam infekcji, ale lekarz mi mówił, że wcale przez basen tak się ryzyko nie zwiększa. Ja się wstrzymałam pierwsze bodajże 14 tygodni, ale bardziej dlatego, że wcześniej chodziłam niezbyt często i nie chciałam tak się od razu w pierwszym trymestrze rzucać na "głęboką wodę" :)

Teraz chodzę 2 razy w tygodniu (raz na takie bardziej aktywne zajęcia, drugi raz żeby popływać) i mam zamiar chodzić do końca. Z infekcjami nie mam problemów.