« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
122sandra221
122sandra221

2011-10-02 22:50

|

Choroby i zdrowie

krwiak na główce dzidzi

witam, urodziłam synka 29,08,2011r synek urodził się z dość dużym krwiakiem na główce; pediatra, neonatolog i położne mówili że się wchłonie,i że to potrwa dość długo bo jest duży... syn ma już miesiąc czasu krwiak się troszkę wchłonął lecz nadal jest spory. Martwi mnie to bo zrobił się twardy!
Czy on zniknie? Ile jeszcze mamy czekać?

Miałyście coś tyakiego?

Odpowiedzi

synek koleżanki miał krwiaka na główce po porodzie jakieś 3 miesiące, był strasznie duży zakładała mu czapeczki by go przykryć. jeździła tez regularnie do neurologa

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202

mojej koleżanki synek też ma i im pediatra powiedział,że to się może na prawdę długo wchłaniać(mówił ,że jego "rekordzista" miał do końca 2 roku życia)...także tez obaw...

a co do zmiany jego twardości to nie wiem czy to jakaś nieprawidłowość czy nie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Krwiakowi lekarze dają czas do 3 lat. Jak się wchłonie to ok a jak nie to można potem np laserowo usuwać, ja bym się tym narazie nie przejmowała no chyba że będzie on rósł

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

mój Kubuś ma krwiaka...tzn pozostałóść po nim do dzis...a ma ponad 14 miesięcy, lekarze w szpitalu mówili ,że do miesiąca powinien się wchłonąc i dupa....on sie prawie nie zmniejszył do pół roku, a tylko stwardniał....czyli ulegl zwapnieniu...dzis juz nie jest za bardzo widoczny ale nadal wyczuwalny...moja pediatra mówiła jak byłam na kontroli z nim jak mął 3 miesiące ze juz nic z tym nie można zrobić jak juz stwardniał. mozna było ściągnąć igłą jak był świerzy,a potem juz tylko czekac....bo on maleje wraz z wzrostem główki....i miała rację...ale długo nie to męczyło...bo widoczne bardzo było :/