zamiast "dobie" mialo być "sobie " :)

Mój mężczyzna sprząta równiej po mnie i po dziecku :P

yy zostawia i idzie w pizdu . a ja sprzatam. choc czasami wklada do zmywarki od ostatniego czasu.

ani to ani to, mojemu nie raz zdarzyło się zostawic po sobie naczynia po sniadaniu, ale nie robię z tego dramatu, czasem sam po sobie posprząta, czasem potrafię go upomnieć, ale jeśl widzę, że się spóźni do pracy, to ogarniam po sniadaniu ja.

pytam teorytycznie...czy to jego obowiązek., czy nie...a czy go spelnia to juz inna kwestia. Moj maz tez czesto zostawi po sobie i nie zawsze mnie to wkurza.

mężczyzna nie musi po sobie posprzątać, od tego jest kobieta żeby w razie czego mu przypomniała że każdy powinien sprzątać po sobie najlepiej talerzem.

W łeb :)

Oczywiście że opcja 1 :D 

u mojego na biurku od tygodnia stoją jego kubeczki... i bedą stać dopóki ich nie wyniesie.

mój po sobie sprząta