W Jelpie. W Loveli nie chciało się doprać. Dopiero Jelp dał radę.

Ja od razu zapieram i zostawiam w misce z woda i płynem do prania dla dzieci, a potem wrzucam do pralki z innymi rzeczami i piorę na 60 stopni(jeśli można na tyle prac). Zawsze wszystko ładnie schodzi.

ah, i dobrze jest uprać od razu, żeby nie zaschło... ale wiadomo jak to jest jak jest się samemu w domu z dzieckiem, wtedy nie da rady od razu... więc wtedy trzeba namoczyć... mam w łazience miskę z wodą z mydłem (lub proszkiem) i tam wrzucam jak coś wyleci nogawką ;)

Ja piorę w Loveli.

bo ja piorę max w 40 stopniach :)

Ja delikatne rzeczy tez w 40 stopniach ale Adaś miał zalecenie od ortopedy ze musi nosić na pampersa 2 pieluchy tetrowe i czasem zdarzało się ze były zabrudzone. Pieluchy prałam na 60 stopni.

od razu przepieram ręcznie wodą z mydłem i ładnie schodzi jak sie dłuższy czas odczeka to może być trudniej. I potem piorę w pralce na 40 stopni i wszystko jest super :)

ja od razu po przebraniu przepieram te miejsca w szarym mydle i później piorę w pralce proszku lovela :) pozdrawiam